Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

45 naprawdę niezwykłych słoni. Recenzja

45 naprawdę niezwykłych słoni. Recenzja
18 maja 2020 Redakcja DZIECI

Sytuacja towarzyszenia bliskiej osobie przy jej odchodzeniu jest trudna dla każdego. Czasem śmierć przychodzi szybko i niespodziewanie, czasem zabiera nam ukochaną czy ukochanego krok po kroku, długo i boleśnie. Niezależnie od tego, jaka sytuacja spotka naszą rodzinę strata jest zauważalna, potrzebny jest odpowiedni czas na przeżycie żałoby i oswojenie się z nową rzeczywistością.

Dla dzieci, które doświadczają żałoby powstała seria przepięknych opowiadań „Bajka plasterek” opublikowana w ramach programu FDO Tumbo Pomaga. Dotychczas ukazało się pięć tytułów, napisanych pod czujnym okiem i opieką psycholożek dr Marii Rogiewicz oraz Agnieszki Paczkowskiej, wśród nich „45 naprawdę niezwykłych słoni” Marty Zaremby (wyd. Fundacja Hospicyjna, 2019).

Opowiadanie dotyka straty ukochanej babci, kobiety z werwą, która pod wpływem długiej i niszczącej choroby wymagającej pobytu w szpitalu traci siły i w końcu odchodzi. Autorka skupia się na głębokiej więzi łączącej babcię i wnuczkę, a opowiadając historię pozwala przyjrzeć się obserwacjom dziewczynki oraz jej emocjom: zdziwieniu, obawie i smutku. Ale także pytaniu, czy można się jeszcze głośno śmiać, skoro babcia umarła? Towarzysząc Tosi przez cały rok – od chwili pojawienia się choroby po siódme urodziny bohaterki, czytelnik ma także szansę namacalnie odczuć potrzebę czasu – czasu, który pomaga mamie otrząsnąć się po śmierci jej matki, czasu, który ofiarowuje Tosi tata dając jej czułość i wsparcie, czasu spędzonego w gronie przyjaciół, czasu, który płynie, a jednocześnie wydobywa wspomnienia o bliskiej osobie. Bo przecież najpiękniejszą odpowiedzią na pytanie „Gdzie teraz jest babcia?” jest wypowiedziane przez tatę „Tutaj” z położeniem dłoni na sercu.

„45 naprawdę niezwykłych słoni” zilustrowała Agnieszka Żelewska, tym razem wybierając stylistykę kolażu. Zaproponowane przez nią obrazy obiektywnie oddają nastrój książki, bez przesadnego rozśmieszania, ale też ze szczerym, acz nie przytłaczającym smutkiem. Podobny wydźwięk ma także warstwa literacka tej mądrej opowieści.

Temat, który bierze na warsztat Marta Zaremba zdecydowanie nie należy do najłatwiejszych. Autorka pokazuje jednak, że można przedstawić śmierć z szacunkiem wobec dziecka i tego, co odczuwa ono wobec tej sytuacji. Pomaga oswoić także ze smutkiem, którzy czują bliscy. Wartością szczególną są w tej książce symboliczne słonie, kolekcja babci, która w każdym z nich widziała konkretne wspomnienie. Teraz słonie należą do wnuczki, która dzięki nim znalazła swój własny sposób na pielęgnowanie pamięci. To naprawdę mądra książka, która w tych szczególnych chwilach może stać się dla nas wyjątkowym wsparciem.

Barbara Górecka / Dom Bajek