Czy podejmowanie decyzji przychodzi nam z łatwością czy z trudem? Nie ma jasnej i jednej odpowiedzi na to pytanie, podobnie, jak różni bywają ludzie, przed którymi jest ono stawiane. Nawet wśród miłośników miodu zdarzają się amatorzy tylko złocistego lipowego, jak i ci, którzy codziennie mają ochotę skosztować innych odmian słodkiego skarbu pszczół.
Bajki Wybierajki to wydawniczy pomysł skierowany do tych czytelników, którzy lubią być zaskakiwani, jak i jednocześnie cenią sobie możliwość kreowania przebiegu opowieści. Książka „O bardzo głodnym misiu” Macieja Jasińskiego to kreatywna opowieść, której przebieg może mieć kilka form, co czyni ją bardzo intrygującą (wyd. Tako, 2019). Historia zaczyna się banalnie – oto niedźwiedź zamieszkujący zielony las budzi się z głośnym burczeniem wydostającym się wprost z jego pustego brzucha. I na tym kończy się banalność opowiastki, bowiem od tej chwili to czytelnik podejmuje decyzję, w którą stronę podążyć, czy dowiedzieć się czegoś o pszczołach i poznać mrówkę o imieniu Ferdynand, czy może pozwolić misiowi na samodzielne próby zdobycia miodu czy też dać mu szansę szybkiego spotkania z lisem, który ma wielce sprytny plan związany z podwieczorkiem.
Wesołe leśne perypetie dzieją się w różnych kombinacjach, umysłom szczególnie lubującym się w abstrakcyjnym myśleniu i surrealistycznej literaturze polecam lekturę książki w tradycyjny sposób – strona po stronie. To, można powiedzieć, nieco bardziej zawadiacka przygoda z tekstem.
Misia i jego kompanów, a także strażaków wystrychniętych przez zwierzęta na przysłowiowego dudka, sportretował Tomasz Kaczkowski, łódzki ilustrator, twórca komiksów oraz muzyk, którego rysunki zawieszone są pomiędzy realistycznym szczegółem a artystycznym uproszczeniem. Mocne kolory, stosunkowo płaska przestrzeń oraz skupienie na wyrazistej mimice bohaterów ujawniają komiksowe zacięcie autora.
Książka „O bardzo głodnym misiu” to świeża i dobrze zaprojektowana alternatywa dla tradycyjnej literatury dziecięcej. Spodoba się i czytelnikom już nawykłym do częstego i regularnego czytania dając im nowe spojrzenie na to, co już znają. To również dobry pomysł, by w pociągający świat literacki wprowadzić dziecko, które nie poświęca wiele czasu na czytanie – ta publikacja o lekkiej formie, przypominającej bardziej zabawkę niż poważny tom, może okazać się strzałem w dziesiątkę, który ośmieli i pozwoli zakochać się w pięknie czytania.
Barbara Górecka / Dom Bajek
