Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

„Dzieci” polecają pod choinkę – zimowa recenzja książkowa (3)

„Dzieci” polecają pod choinkę – zimowa recenzja książkowa (3)
19 listopada 2022 Redakcja DZIECI

Kiedy dni stają się coraz dłuższe, a poranki chłodniejsze najwyższy czas, aby pomyśleć o zimie, a tę najpiękniejszą, baśniową, magiczną z pewnością znajdziemy w książkach. Każdego roku na księgarskich półkach pojawiają się pachnące cynamonem, błyszczące i wzruszające tytuły, które wpływają na rodzinną atmosferę, świąteczny nastrój i nierzadko stają się ważnym składnikiem domowych rytuałów. Wśród nich są książki świąteczne, książki o Świętym Mikołaju, elfach i śniegu czy te podzielone na 24 rozdziały – do czytania każdego dnia grudnia aż do Wigilii. Apetyczne i rozgrzewające serca.

Akcja książki, do której lektury dziś zachęcam nie rozgrywa się śnieżnej zimy a w samym środku złocistej jesieni, jednak to, co buduje oś jej narracji nieodmiennie kojarzy się z grudniem. Mam na myśli korzenny zapach pierników. „Kocia Szajka i fałszerze pierników” (wyd. Agora dla dzieci, 2022) to piąta już część fantastycznej serii kryminalnej z kotami w roli głównej. Tym razem Agata Romaniuk przenosi akcję opowiadanej historii z Cieszyna do Torunia. Do stolicy województwa kujawsko – pomorskiego Kocia Szajka zostaje wezwana na prośbę policjantki, która jest koleżanką aspirantki Walerki Koczy. Brygada bez mrugnięcia okiem (czy raczej miauknięcia) podejmuje wyzwanie, na miejscu łącząc siły z emerytowanym komisarzem policji kotem Bibi Lolo. Wspólnie przemierzają toruńskie zaułki i zakamarki rozwiązując zagadkę fałszerstwa najbardziej znanego wyrobu cukierniczego w tym mieście.

Agacie Romaniuk tradycyjnie już towarzyszy Malwina Hajduk wdzięcznie portretując różnorodną ekipę kocich bohaterów i rudowłosej aspirantki. Wysmakowane żarty językowe przeplatają się z humorem ilustracji budując wartką akcję nad tajemniczym brzegiem szerokiej Wisły.

Ta część serii o Kociej Szajce jest niezwykle zmysłowa i aromatyczna – powracający wątek charakterystycznego zapachu pierników, przywołanie wielowiekowej tradycji ich wypieku i leżakującego ciasta bez ulepszaczy, złocistego od miodu i naturalnych przypraw przywołuje przyjemny smak na podniebieniu. W trakcie lektury trudno nie ulec pokusie i nie poszukać na półkach sklepowych toruńskich katarzynek oblanych czekoladą czy lukrowanych uszatek. Albo wyjąć stolnicę i samemu przygotować korzenne wypieki, tak bardzo kojarzące się z zimą i Gwiazdką. W połączeniu z lekturą kocich przygód to zdecydowanie dobry pomysł na długie ciemne wieczory.

Barbara Górecka / Dom Bajek