Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Guciu, jaką rośliną mogłaby być zazdrość? Recenzja

Guciu, jaką rośliną mogłaby być zazdrość? Recenzja
9 lutego 2021 Redakcja DZIECI

Emocje, ach te emocje. Tyle już o nich wiemy, tyle o nich czytamy, dokształcamy się nieustannie, a nadal trudno pojąć, że tak łatwo można kogoś zawstydzić, wprowadzić w gniew czy wywołać wybuch radości. W dorosłym życiu staramy się żyć z nimi świadomie i uczciwie, tak, by nie zranić innych, ale i nie zaszkodzić sobie. Dzieci mają długą drogę przed sobą nim ich ciało dojrzeje do wyrażania emocji w ten sposób. Dlatego czytajmy wspólnie jak najwięcej – to naprawdę działa!

„Feluś i Gucio poznają emocje” to kolejny już tytuł w serii o chłopcu i jego ukochanym przyjacielu misiu autorstwa Katarzyny Kozłowskiej (wyd. Nasza Księgarnia, 2020). Czytelnicy, którzy poznali już inne publikacje w cyklu, znajdą i w tej pewien scenariusz, który jest bardzo pomocny we wspólnej lekturze, jak i pracy z książką. Pierwsza strona dedykowana jest rodzicom i opiekunom, zawiera słowa mądrego wstępu oraz pięć rad, które warto przyswoić, by uważnie i wspierająco towarzyszyć maluszkom w przeżywaniu i poznawaniu świata emocji.

Kolejne kartki poświęcone zostały wizualnemu przedstawieniu konkretnego stanu: wesoła scena w parku, przedszkolne dzieci beztrosko łapiące bańki mydlane to ilustracja radości. Są i obrazki dotyczące wstydu – onieśmielenie podczas wizyty krewnych, czy na scenie, zniecierpliwienia – kiedy wszystkie dzieci w grupie łakną jednocześnie uwagi pani, nudy – w czasie choroby czy zbyt długiej jazdy autem. To zaledwie część sytuacji, które wybrała autorka, by w jasny, czytelny i bliski życiu sposób przedstawić dzieciom w wieku przedszkolnym to, co mogą czuć w różnych momentach swojej codzienności.

Feluś i Gucio to para niemal nierozłącznych przyjaciół, trafna metafora relacji z misiem może okazać się świetnym wsparciem dla rodzica – kiedy obserwujemy, że nasze dziecko coś mocno przeżywa, a nie chce o tym powiedzieć wprost, warto spróbować zabawy z ukochaną przytulanką czy lalką. Odgrywanie scenek może mieć funkcję otwierającą, a nawet terapeutyczną.

Życie Felusia, Gucia i ich rodziny czy grupy przedszkolnej serdecznie zilustrowała Marianna Schoett, od początku tworząca opracowanie graficzne serii kreując rozpoznawalny projekt.

Szczerze polecam lekturę tej książki, nie tylko w domu, jestem przekonana, że będzie także dużym wsparciem w przedszkolu. To w grupie rówieśniczej, bez obecności rodzica, dziecko często zachowuje się nieco inaczej, jak i napotyka wiele sytuacji, które poruszają różne struny jego wnętrza. Ciepła lektura przyniesie zrozumienie i większy spokój.

Barbara Górecka / Dom Bajek