Czy Ela dogoni psa? Wszystko wskazuje na to, że bohaterka opublikowanej przez wydawnictwo Zakamarki książki „Wszystkie psy Eli” ma ku temu wszelkie predyspozycje. Przede wszystkim jest dzieckiem niezwykle ciekawym świata – Catarina Kruusval, autorka tekstu i ilustracji, już od pierwszych stron przedstawia nam ją jako rezolutną dziewczynkę zgłębiającą tajniki literatury fachowej i często podkreślającej, że lubi, ba!, kocha psy. WSZYSTKIE. I myśli o nich bezustannie. A głębokie pochylenie nad tematem, czy to psów, dinozaurów czy rozwoju kolejnictwa brzmi znajomo zdaje się każdemu rodzicowi dziecka w wieku wczesnoprzedszkolnym.
Ela marzy o własnym czworonogu tak dalece, że obdarza czułością i zainteresowaniem wszelkie psy w sąsiedztwie. Spacerując z tatą po uroczym miasteczku (wyrysowanym w charakterystyczny dla literatury skandynawskiej realistyczny i jednocześnie bajeczny sposób) spotyka kolejne zwierzaki wyobrażając sobie, jak będzie się wabił jej własny przyjaciel. I po kolei odkrywa, że do prawdziwej głębokiej przyjaźni potrzeba czegoś więcej niż tylko dobrych chęci i otwartego umysłu. Bowiem w tej na pozór prostej i bardzo przyjaznej (oraz bliskiej nie tylko najmłodszym dzieciom) opowieści można dostrzec też metaforę relacji międzyludzkich. Ela po kolei próbuje spacerować z pieskami, które okazują się zbyt silne lub zbyt wolne, zbyt skoczne lub zbyt głośne…a im dłużej towarzyszymy jej w tych poszukiwaniach tym bardziej widzimy smutną minkę i zwieszoną główkę. A przecież na pewno w życiu jest ktoś dokładnie taki jak ten, prawdziwy przyjaciel, którego można poznać tylko sercem.
Ta ciepła opowieść mówi wiele o życiu. Może pomóc rodzicom wypracować z dzieckiem zasady opiekowania się zwierzęciem i być pretekstem do poważnej rozmowy o odpowiedzialności. Może dać impuls do dyskusji nad różnicami gatunkowymi – dosłownie dotyczącymi psów lub właśnie metaforycznie w odniesieniu do ludzi, którzy nas otaczają. By móc mądrze towarzyszyć dziecku i wspierać je w dochodzeniu do wniosku, że nikt nie ma obowiązku przyjaźnić się z każdym. Że to normalne czuć się nieco zagubionym, gdy ktoś postępuje wbrew nam, ale też, że zawsze warto mieć otwarte serce i się nie poddawać – jak mała jasnowłosa Ela wędrująca po kartach książki przez lato, jesień, zimę aż do pięknej wiosny i pięknego zakończenia tej sympatycznej historii.
Catarina Kruusval posiada wyczucie tematu i intuicję pozwalającą jej łatwo dotrzeć do uczuć najmłodszego czytelnika, a słowa, które doń kieruje ubiera w pogodne, lecz wcale nie przesłodzone obrazy. Bo choć w tej książce obecne są blond włosy i pastelowe, spokojne barwy wyraźnie widać w niej też uczciwe i pełne szacunku podejście do emocji dziecka, dzięki czemu Ela tak bliska jest niejednemu przedszkolakowi. I jego rodzicom. Koniecznie warto przyjrzeć się pozostałym opowiadaniom o dziewczynce opublikowanym przez poznańskie wydawnictwo.
Uwaga! Wspólna lektura książki grozi natychmiastowym podjęciem decyzji o wizycie w schronisku dla zwierząt i znalezieniem prawdziwego przyjaciela. Wiernego jak pies, oczywiście.
DOM BAJEK
Barbara Górecka