Choć noce bywają jeszcze chłodne, pogoda potrafi zaskoczyć cienką warstwą lodu na kałużach, a nawet delikatną warstwą białego puchu, nie da się ukryć, że IDZIE WIOSNA. Parki, skwery, leśne ścieżki i ogrody pachną mokrą ziemią, przyczajone zielone pączki na krzewach oraz gałęziach drzew czekają tylko na sygnał, wielobarwne krokusy kwitną w najlepsze, widać kiełkujące tulipany.
Przyleciały pierwsze bociany, ptaki rozśpiewały się jak szalone.Nie sposób cofnąć te zmiany 🙂 Zapraszamy zatem do wiosennych tytułów, których jeszcze w magazynie „Dzieci” nie było – rozgośćcie się w nich czerpiąc energię z zieleni i odradzającego się życia.
Pod koniec marca, dokładnie 27, przypada Międzynarodowy Dzień Teatru. Poświęćmy zatem chwilkę temu miejscu, które warto odwiedzać nie tylko wiosną. Ale teraz wizyta w teatralnych zakamarkach może mieć znaczenie szczególne – to celebrowanie święta, uczczenie pracy aktorów, reżyserów, scenografów, rekwizytorów i pozostałych osób budujących zespół. Ich praca ma szczególne znaczenie, co warto docenić.
„Matylda i Gala Stulecia” Ewy Łętowskiej i Krzysztofa Pawłowskiego (wyd. Teatr Wielki – Opera Narodowa, 2016) to jedna z książek, która ma służyć dziecięcej publiczności. Jest elementem większej całości, bardzo przemyślanej koncepcji edukacyjno-wydawniczej, dzięki której najmłodsi i ci już nieco starsi mogą odkryć, że opera jest naprawdę fascynującym miejscem.
Główna bohaterką opowiadania jest Matylda (opowieść o jej innych przygodach można znaleźć w książce „Matylda w operze. Po drugiej stronie arii”). Tym razem tata dziewczynki wygrywa w konkursie bilety na Galę Stulecia, wielkie widowisko operowe, na które wybiera się cała rodzina. Matylda spotyka w operze sąsiada, Leona. Razem przekraczają próg tajemniczych drzwi, a za nimi… znajduje się zupełnie inny świat. Czy i kiedy dzieci zorientują się, że to wrota do podróży w czasie? Doświadczenie rozmowy z Marią Callas czy Richardem Wagnerem to nie lada przygoda. Do tego Kiepura, Strauss… Co wyniknie z tych spotkań? Autorzy równolegle prowadzą inną intrygę literacką, tym razem o zabarwieniu kryminalnym. Całość składa się w barwną historię, w której mimochodem ukrywa się całkiem ciekawa porcja wiedzy o teatrze.
Ilustracje do książki wykonała Dorota Wojciechowska rysując sceny i kompozycje za pomocą charakterystycznej nieco surowej kreski. Przygaszone odcienie barw, szkicowe natężenie linii oraz różnorodność ujęć świetnie współgrają z na półrealistycznym charakterem fabuły.
Warto uchylić drzwi to teatralnego uniwersum. To bardzo wzbogacające wszystkich doświadczenie.
Barbara Górecka / Dom Bajek
){kind=link}