Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Miejsce na skale. Recenzja

Miejsce na skale. Recenzja
5 sierpnia 2022 Redakcja DZIECI

Każda historia ma dwie strony…

… a każdy kij ma dwa końce. Którą ścieżkę wybierzemy rozpoczynając wędrówkę? W którą stronę skierujemy kroki? Te filozoficzne pytanie o podejmowanie decyzji towarzyszy nam nieustannie, niezależnie od wagi wyboru – może on przecież dotyczyć spraw drobnych, jak i tych z gatunku bardzo istotnych. W wychowaniu dziecka tych pytań jest tysiące, czy nie marzymy o tym, by nasz potomek kierował się sercem, ale i mądrością, był uważny na drugiego człowieka, ale też dbał o siebie. I choć taka wizja połączona z wyobrażeniem życia w zgodnym, wielobarwnym i szanującym się społeczeństwie ma może rys nieco utopijny, czy naprawdę to oznacza, że mamy z niej rezygnować?

Takie pytania pojawiły się w mojej głowie podczas lektury książki „Miejsce na skale” Kate & Jol Temple (wyd. Kropka, 2022). Nie bez przyczyny książka ma dwie niemal identyczne okładki, historię, którą opowiada można bowiem czytać na dwa różne sposoby. Otwierając książkę w klasyczny sposób poznajemy opowieść osadzoną gdzieś daleko w błękitnobiałym krajobrazie o zwierzętach, które muszą opuścić miejsce zamieszkania. Nie ma tu dla was miejsca. Śmiesznie byłoby twierdzić: Ktoś tu jeszcze się zmieści (…) – te dramatyczne słowa otwierają trudną i pełną emocji historię zagubionej rodziny. Tymczasem otworzywszy książkę od drugiej strony i czytając od końca ku przodowi odkrywamy, jak inna moc i znaczenie mają przywołane przed chwilą kwestie: Ktoś tu jeszcze się zmieści. Śmiesznie byłoby twierdzić: Nie ma tu dla was miejsca. Podążając za słowami nie tylko wyczuwamy diametralnie odmienny komunikat, ale i widzimy różny nastrój i niuanse opowieści – teraz dom jest gościnny i otwarty, bo każdy na niego zasługuje.

Subtelne w kolorycie malunki Terri Rose Baynton, osadzone w oceanicznych falach, pozwalają skupiać uwagę na emocjach głównych bohaterów. Miękkie plamy szarości, stonowanych błękitów, jasnych fioletów i bieli tylko gdzieniegdzie ożywione zostały drobnymi akcentami innej barwy.

„Miejsce na skale” to książka, która prowokuje do nieustannego stawiania sobie pytań o dokonany wybór. Zarówno ten drobny, jak i ten, który śmiało możemy nazwać kluczowym. Czy znajdzie się miejsce na skale?

Barbara Górecka / Dom Bajek