Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Pasja, muzyka, przyjaźń. Recenzja

Pasja, muzyka, przyjaźń. Recenzja
10 czerwca 2021 Redakcja DZIECI

Trudno jednoznacznie określić właściwy moment na to, by zacząć z dziećmi rozmawiać na tak zwane poważne tematy. Co jest ważniejsze – kariera czy przyjaźń? Podążanie za własnym sercem i pasją czy lojalność wobec bliskich? A może te pojęcia wcale się nie muszą wykluczać? Dorosłe życia pisze bardzo różne scenariusze i nigdy nie możemy być przygotowani na wszystkie. Pielęgnuję w sobie jednak przekonanie, że czytając z dzieckiem mądre książki dajemy mu narzędzia do tego, by w przyszłości potrafiło stawić czoła niespodziewanym sytuacjom.

„Niedźwiedź, pianino, pies i skrzypce” Davida Litchfielda (wyd. Zielona Sowa, 2021), kontynuacja nagradzanej książki „Niedźwiedź i pianino”, to złożona i jednocześnie przystępna opowieść o bliskiej relacji dwóch bohaterów rozgrywająca się na tle barwnego dużego miasta. Starszy pan Hektor, skrzypek grający na ulicy i jego pies Hugo to nierozłączna para przyjaciół. Gdy Hektor ze smutkiem odkrywa, że jego muzyka nie interesuje przechodniów, a marzenie o tym, by kiedyś wystąpić na wielkiej scenie nigdy się nie spełni popada w coraz większą melancholię. Hugo, wierny fan i lojalny towarzysz staruszka, także schował swoje skrzypce… do czasu. Wkrótce wychodzi na jaw, że jego pasja do muzyki jest nie do powstrzymania, sąsiedzi entuzjastycznie reagują na psie występy, a zdolnego zwierzaka dostrzega słynny niedźwiedź poszukujący talentów i muzyków do nowo powstałej kapeli. Wieloletnia przyjaźń Hektora i Hugona zostaje wystawiona na trudną próbę.

David Litchfield, autor tekstu, jak i ilustracji, w bardzo wyważony sposób dozuje kolejne elementy fabuły. Zapowiedzi tego, co się wydarzy uważny czytelnik znajdzie już na pierwszych stronach książki, w nocnym portrecie tętniącego życiem miasta artysta wplata afisze i wizualne wskazówki. Wyraźnie zostało też podkreślone rosnące napięcie między rozczarowanym życiem Hektorem i Hugonem, będącym u progu sławy.

Wiele scen tej opowieści rozgrywa się nocą, między kolorowymi neonami, w zakamarkach knajpek z muzyką na żywo, niemal czuć puls jazzujących improwizacji. Muzyka ponownie połączy ścieżki obu przyjaciół, ich serca raz jeszcze zabiją w tym samym rytmie.

Bo prawdziwa przyjaźń, tak jak prawdziwa muzyka, trwa wiecznie.
– wieńczy historię autor książki. Czy nie jest to mądre i krzepiące?

Barbara Górecka / Dom Bajek