Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Recenzja. „Co tam słychać? Czyli dziwne dźwięki z głębi ciała”.

Recenzja. „Co tam słychać? Czyli dziwne dźwięki z głębi ciała”.
22 marca 2020 Redakcja DZIECI

By poznać drugiego człowieka trzeba pozwolić mu mówić
Im bardziej nauczysz się słuchać, tym głębiej zrozumiesz ludzi

Przywołany fragment piosenki Małej Orkiestry Dni Naszych w założeniu odnosi się do słuchania ze zrozumieniem, pełnej szacunku rozmowy i dialogu z drugą osobą. A gdyby potraktować go bardziej dosłownie? Przyłożyć ucho do brzucha, by rozkoszować się fantastycznymi odgłosami, które wypełniają jego wnętrze, szumiącym bąblowaniem, nieregularnym bulgotaniem czy burczeniem? Gdyby wziąć pod lupę pochodzenie takich dźwięków, jak te, który wydobywają się z naszych ust nie tylko podczas mówienia czy śpiewania, ale także na przykład ziewania?

Właśnie to wszystko pojawiło się w polu zainteresowania Marty Maruszczak, która napisała książkę „Co tam słychać? Czyli dziwne dźwięki z głębi ciała” (wyd. Nasza Księgarnia, 2019). Wybierając lekki sposób narracji, w dość żartobliwym tonie autorka pochyla się nad zjawiskiem bekania, puszczania bąków, odgłosów trawienia, kaszlu, psikania czy czkawki. Nie zabrakło miejsca na chrapanie, bicie serca oraz szczękanie zębami – jednym słowem dotyka naszej dźwięcznej codzienności w jej bardzo różnych aspektach. Marta Maruszczak definiuje i wyjaśnia, stara się w prostych i zrozumiałych dla dzieci słowach objaśnić przyczyny powstawania danego dźwięku, jak i jego niejednorodne oblicza. Porównuje środowisko ludzi i zwierząt szukając ważnych analogii łączące oba światy. Kolejne zagadnienia wzbogaca o propozycje eksperymentów, które nie tylko uporządkują wiedzę, ale pozwolą w nieskomplikowany sposób doświadczyć właściwości, jakie posiada ludzkie ciało. Czy możemy wpłynąć na bicie naszego serca? Propozycją doświadczenia jest zanotowanie ilości uderzeń w określonym czasie i powtórzenie tej czynności po wykonaniu dwudziestu przysiadów. Czy można zarazić ziewaniem? Autorka podpowiada, by w pomieszczeniu, w którym znajduje się kilka osób zacząć głośno ziewać obserwując, co się wydarzy.

Książkę zilustrował Artur Gulewicz wypełniając ją szczelnie wyrazistymi rysunkami o nieregularnej formie i mocnym kolorze. Różnorodna typografia przenika się z wieloma wizerunkami o dość chaotycznym układzie, który – choć całości trudno odmówić konsekwencji i zamierzonej stylizacji – może wpływać na jasność przekazu i przyswajanie popularno-naukowej treści.

„Co tam słychać? Czyli dziwne dźwięki z głębi ciała” jest z pewnością publikacją, która zachęci do poszukiwań muzyki zapisanej w ciele. A ta towarzyszy człowiekowi od chwili poczęcia, szumy obecne w jamie brzusznej mamy spodziewającej się potomka kołyszą dziecko i otulają łagodnym dźwiękiem. Niemowlęta uspokajają się słysząc bicie serca, ich rodzice zaś oddychają z ulgą słysząc wyraziste odgłosy z pieluszki. Dorastając tracimy uważność na ten aspekt naszego funkcjonowania, a szkoda. Warto się mu przyjrzeć, a raczej w niego wsłuchać.

Barbara Górecka / Dom Bajek