Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Wdzięczność zająca.

Wdzięczność zająca.
15 kwietnia 2023 Redakcja DZIECI

W leśnej szkole trwał właśnie tydzień wdzięczności. Na tę okazję zorganizowano różne gry, warsztaty i konkursy. Zając zastanawiał się, jak to jest z tą wdzięcznością. To było dla niego trudne. Wszyscy dookoła mówili, że powinien być wdzięczny za to, co ma. Ale przecież on nie miał nic. Za co w takim razie miałby być wdzięczny? Szybko się niecierpliwił, kiedy coś mu nie wychodziło. Ciężko szło mu z nauką i nie umiał poprosić o pomoc. Mieszkał na skraju ciemnego lasu, gdzie nie docierało już słońce. Nie wyjeżdżał na wakacje. Nie miał żadnych talentów, którymi mógłby się pochwalić.

Pewnego razu Pani nauczycielka zabrała całą klasę na nocowanie pod namiotem. Zając zezłościł się, kiedy nie potrafił rozłożyć namiotu i mocno tupnął nogą. Pani zauważyła to i zaproponowała Zającowi krótki spacer. Kiedy tak szli w ciemności, Pani zapytała:

– Co tutaj widzisz?
Zając odpowiedział:
– Nic, bo jest ciemno.
– A kiedy jest tak ciemno, co wtedy czujesz?
– Boję się!
– Uhm. A teraz włącz latarkę i sprawdź, co uda ci się zobaczyć.
– Ok. Teraz widzę sowę na drzewie.
– Czy coś jeszcze?
– Tak, widzę szyszki pod nogami i patyki, które przydadzą się na nasze ognisko.
– Świetnie! Mogę pomóc ci pozbierać te patyki.
– Dobrze. A jeszcze widzę wysokie sosny, które pięknie pachną.
– O! A co teraz czujesz, kiedy zobaczyłeś tych kilka rzeczy wokół siebie?
– Czuję spokój, bo tutaj jest dużo więcej niż tylko ciemność.
– No bo widzisz, z wdzięcznością jest tak samo jak z latarką. Kiedy skupiasz się tylko na tym, co trudne i przykre, tylko to udaje ci się zauważyć, czyli ciemność. Kiedy włączysz latarkę, czyli światło wdzięczności i poświecisz nią dookoła, zauważysz te dobre i piękne rzeczy. I zaczynasz czuć spokój. To nie jest tak, że nie mamy za co dziękować. Każdy ma! Zawsze jest coś, na co można rzucić światło wdzięczności! To nie musi być jakaś wielka rzecz. Wystarczy, że docenisz coś naprawdę małego. Na przykład, że próbowałeś rozbić namiot i włożyłeś w tę pracę dużo wysiłku.
– Ale przecież nie udało mi się go rozbić.
– Tak, to jest właśnie ciemność. A jeśli poświecisz latarką, zobaczysz, że próbowałeś i teraz możesz pomyśleć, jak zrobić to inaczej.
– To ja już wiem, za co chcę podziękować dzisiaj.
– A za co?
– Za to, że Pani pokazała mi, gdzie mogę szukać wdzięczności.
– A ja za miły spacer i świetną przygodę pod namiotem.
– Pomoże mi Pani rozbić namiot?
– Oczywiście!
– I jeszcze jestem wdzięczny za to, że odważyłem się poprosić o pomoc.

Pani uśmiechnęła się do Zająca i razem wrócili do obozowiska.

Po tej wycieczce Zając zaczął ćwiczyć wdzięczność każdego dnia. Czuł, że to właśnie wdzięczność jest drogą do szczęścia i patrzenia na świat w pięknych kolorach. Dziękował za zapach lasu, za chmury w upalny dzień, za życzliwe spojrzenie, pyszną marchewkę czy szybkie łapy, dzięki którym wygrywał wyścigi. A kiedy zdarzały mu się przykre i trudne dni, dziękował za to, że był dla siebie łagodny i próbował. Za to, że może się uczyć na błędach, a jutro jest kolejny dzień i kolejna szansa na bycie wdzięcznym.