Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Wierzycie w sny? Recenzja

Wierzycie w sny? Recenzja
9 marca 2022 Redakcja DZIECI

Sny od wieków wzbudzają w ludziach szczególne zainteresowanie. Często oparte na co najmniej surrealistycznej fabule wywołują śmiech i niedowierzanie w to, jaką drogą potrafi podążyć nasz umysł. Bywają też sny, które odbierają radość, koszmary ciągle na nowo przeżywanych traum i trudności. A sny prorocze? One także zajmują wyjątkowe miejsce, między innymi w kontekście religijnym – Stary i Nowy Testament zawiera liczne przykłady snów, w których Bóg objawiał wybrańcom swoją wolę, wskazywał drogę i rozwiązanie.

Wierzycie w sny? – pytanie zadane tonem pełnym niedowierzania, a nawet kpiny, jest kluczem w biblijnej opowieści przywołanej w książce „Arka Noego” Piotra Wilkonia (wydana w Niemczech w 1992, polskie wydanie: Wydawnictwo Media Rodzina, 2022 w tłumaczeniu Anny Urban). Oto Noe, siwowłosy starzec doświadcza przerażającej wizji we śnie. Pod jego powiekami przesuwają się obrazy burzy, błyskawic, deszczu i niewyobrażalnej ilości wody. Od tego momentu Noe wie, że czas budować arkę, miejsce schronienia dla jego rodziny, ale też licznych zwierząt. Ma pewność związaną z misją, którą mu przeznaczono.

Tymczasem w swoim przekonaniu nie zawsze jest rozumiany. Piotr Wilkoń przedstawia niedowiarków nie wśród ludzi, a zwierząt – część z nich pragnie znaleźć się na arce, inne drwią z pomysłu starca. Nawet kiedy wizja ze snu staje się rzeczywistością, a arka jest jedyną drogą uratowania życia, nadal w gronie zwierząt zdarzają się gorzkie słowa niezadowolenia czy kłujące komentarze. I choć biała gołębica, która wraca z gałązką oliwną w dziobie zwiastuje szczęśliwe zakończenie tej dramatycznej historii, a malownicza tęcza rysuje łuk scalający ziemię z niebem, zostaje w nas pytanie o człowieczeństwo, które zostało odzwierciedlone pod postacią zwierząt, a na które nie ma jasnej odpowiedzi. Tyle wiemy o sobie, ile nas sprawdzono – pisze w jednym ze swoim wierszy Wisława Szymborska.

Książkę zilustrował ojciec autora, Józef Wilkoń. W niełatwej technice pastelu kreuje ciekawe rozwiązania zarówno kompozycyjne, jak i stylistyczne. Charakterystycznej dla tej techniki miękkości przeciwstawia wyraźny kontur okalający sylwetki ludzi i zwierząt, za pomocą mniej lub bardziej regularnych kresek buduje wyczuwalną strukturę wody i ulewnego deszczu. Interesująco ukazane zostało też gwarne, zatłoczone wnętrze arki – część dość realistycznej konstrukcji kompozycji kontrastuje ze szkicowo potraktowanym, transparentnym rysunkiem.

Opowieść wieńczy scena, w której sędziwy Noe nie ugina się pod ciężarem trosk i zadania, które było nadzwyczaj trudne. To Noe, który śmieje się głośno i przytula małą fokę, a jego perlisty śmiech niesie się daleko i leczy wszystkie przeciwności.

Książka została objęta patronatem czasopisma „Dzieci”.

Barbara Górecka / Dom Bajek