Tym ważkim pytaniem Felicity Brooks rozpoczyna książkę „Wszystko o przyjaźni” (wyd. Papilon, 2021). To już trzeci tytuł w serii, która w przystępnej treści próbuje opisywać otaczający nas świat. Po publikacji o rodzinach i emocjach autorka pochyla się nad tym, co sprawia, że chcemy z kimś budować szczególną i bliską relację. Przyjaźń to przecież piękna, ale i niełatwa sprawa – kiedy jesteśmy zgodni z drugą osobą nawiązywanie więzi przychodzi łatwiej, trudniejszymi momentami są konflikty i godzenie się, emocje oraz upływ czasu.
Felicity Brooks łagodnie prowadzi czytelnika po różnych meandrach przyjaźni. Rozpoczyna od postawienia pytania o źródło naszej potrzeby dzielenia swojego życia z innym człowiekiem. W klarowny sposób przytacza bardzo ważne argumenty – o nauce współpracy, zgodności działania, ochronie przed nudą czy wsparciu tak ważnym w trudnej czy nieprzyjemnej chwili. Podpowiada, jak można się zaprzyjaźnić i co może sprawić, że sami stajemy się dobrym przyjacielem, proste przykłady z codziennego życia mogą okazać się bardzo pomocne w społecznym funkcjonowaniu – autorka zwraca uwagę dzieci na to, by uważnie obserwować otoczenie, poczęstować głodnego kumpla kanapką, stanąć w czyjejś obronie, mówić miłe rzeczy, zadawać pytania i słuchać odpowiedzi. Niby banalne, a jakże trudne!
Ważnym aspektem książki jest skoncentrowanie uwagi na spędzaniu czasu razem z przyjaciółmi, budowaniu relacji w oparciu o wspólne zabawy czy zainteresowania. I znów to, co wydaje się najbardziej oczywiste, jest też najbardziej potrzebne, a klucz do szczęśliwego życia wydaje się być jeszcze bardziej znaczący, gdy mamy za sobą doświadczenie silnej izolacji z powodu pandemii.
Felicity Brooks podpowiada także, co można zrobić, gdy pojawia się nieporozumienie, jak dbać o przyjaźń unikając zachowania, które może zranić i sprawić szczególną przykrość. Ta prosta lekcja empatii jest bardzo sugestywna i ważna. A jak się pogodzić? Na to pytanie autorka także znajduje różne odpowiedzi i pomysły.
„Wszystko o przyjaźni” jest książką, którą z zainteresowaniem będą śledzić dzieci przedszkolne, jak i te ciut starsze, które już same potrafią czytać. Wyważona relacja między obrazem a tekstem, pogodnymi ilustracjami Mara Ferrero i krótkimi zdaniami zachęci do samodzielnej lektury. A przy tej okazji – jestem pewna – zrodzą się w głowie refleksje i kolejne pytania o istotę przyjaźni, które pomogą naszym dzieciom na mocne i świadome wchodzenie w głębokie relacje na dłużej.
Barbara Górecka / Dom Bajek
