Czy istnieje prosty i niezawodny sposób na to, by zachęcić dziecko do nauki języka obcego od najmłodszych lat? Odpowiedź na to pytanie jest złożona i z pewnością zależy od charakteru samego maluszka, jest jednak coś, co zdecydowanie może okazać się pomocne: ZABAWA. Kiedy bawimy się z dzieckiem uczy się ono dużo szybciej i sprawniej, nie odczuwając tej czynności jako wysiłku. Słówka wpadają do głowy mimochodem, mózg przetwarza informacje, a na naszych oczach rodzi się mały poliglota.
Narzędziem, które może wesprzeć rodziców w naturalnym zatapianiu dziecka w języku obcym są książki obrazkowe, które warto czytać i wspólnie analizować. Seria „Words, czyli słówka” (wydawnictwo AWM) i jej kolejne części „Ludzie, czyli people” oraz „Dom, czyli home” to ciekawie skonstruowane mini podręczniki do nauki języka angielskiego. Katarzyna Vanevska bazuje na tym, co nas otacza i tworzy środowisko wokół dziecka – opisuje takie czynności, jak sprzątanie czy gotowanie, domowe sprzęty, meble czy wyposażenie domu. Przedstawia nie tylko różne zawody życia codziennego, jak na przykład listonosz czy nauczyciel, ale także skupia się na relacjach międzyludzkich i społecznych. Jest to obszar wiedzy, w którym dziecko dorasta, który jest mu bliski, a więc także oswojony. A to naturalnie wspiera naukę i zabawę.
Wielobarwne ilustracje Wojciecha Stachyry oraz dodatek specjalny, uwielbiany przez dzieci w różnym wieku, czyli naklejki czynią książeczki atrakcyjnymi, po które chętnie sięgnie mały czytelnik. Prosta konstrukcja treści, oparta na wierszach z przeplatanymi określeniami języka polskiego i angielskiego nie wymaga od dorosłego biegłej znajomości słówek czy wyrafinowanej formy akcentowania, to po prostu otwierające i zapraszające do wspólnej zabawy narzędzie dydaktyczne, które warto wypróbować w domowym zaciszu.
Barbara Górecka / Dom Bajek
