Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Zagadki w wielkim mieście. Recenzja

Zagadki w wielkim mieście. Recenzja
17 grudnia 2020 Redakcja DZIECI

Książki detektywistyczne z dziećmi w roli głównej interesują młodych czytelników od lat. Sama pamiętam, jak z wypiekami na twarzy czytałam publikacje Adama Bahdaja, nie wspominając o Zbigniewie Nienackim i zagadkowym Panie Samochodziku. I choć czasy się zmieniają, a rzeczywistość wokół nas mocno ewoluuje, dziecięce zamiłowanie do rozwiązywania zagadek, łączenia faktów i tropienia pozostaje, na całe szczęście, niezmienna.

Beata Sarnowska, warmińska pisarka, literackich inspiracji szukająca wraz z synem, połączyła zacięcie detektywistyczne z dzieleniem się wiedzą o największych miastach, dzięki czemu powstała bardzo ciekawa seria ilustrowanych fabularnych przewodników dla dzieci. W moje ręce trafiły książki o Krakowie, Warszawie i Toruniu (wyd. Skrzat 2017-2019). Bohaterami każdej opowieści są przyjaciele – czwórka dzieci w wieku wczesnonastoletnim; za każdym razem w wyniku zbiegu okoliczności znajdują się sami w nieznanym mieście, za to z tropem, którego nie sposób nie podjąć.

W Warszawie, spóźniwszy się na spotkanie z ukochanym pisarzem znajdują tajemniczą kartkę z napisem LOTERIA 01 i zagadką do rozwiązania, w Krakowie przechwytują intrygującą pocztówkę, zaś w Toruniu odnajdują przypadkiem niezwykłą skrytkę w murze… Każda historia zaczyna się wątkiem, który od pierwszych stron wciąga czytelnika w misternie tkaną fabułę. Od tego momentu bowiem paczka przyjaciół detektywów śledzi pozostawione podpowiedzi i rozwiązuje rebusy przy okazji poznając zakamarki pięknych miast. Trzeba bowiem przyznać, że Beata Sarnowska doskonale odrobiła zadanie domowe wybierając nie tylko ciekawe i znane motywy, jak chociażby pomnik warszawskiej syrenki, ale też prowadząc swych bohaterów takimi ścieżkami, by przedstawić czytelnikom najbardziej urocze zaułki danej miejscowości. Połączenie literackiej gry miejskiej z opisami kamienic, nietuzinkowych uliczek czy legend oraz wyraźnie zaznaczony wątek detektywistyczny to ciekawy pomysł na rozbudzenie w dzieciach zmysłu uważnego podróżnika.

Opowieściom towarzyszą kolaże łączące komiksowe w charakterze rysunki z fotografiami opisywanych miejsc. Koncepcja Artura Nowickiego czyni serię przydatną, a jednocześnie daleką od klasycznych przewodników, choć i taką rolę mogą spełnić. Śmiało potrafię sobie wyobrazić czytanie tych książek w terenie i podążanie śladem Kamy, Zuzki, Chudego i Świętego, zaś wspólna lektura przed rodzinnym wyjazdem to również doskonały sposób na to, by się przygotować do wycieczki, jak i razem zawczasu zadecydować o trasie zwiedzania. Zwiedzania – dodajmy – które może być naprawdę fascynujące.

Barbara Górecka / Dom Bajek