Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Opowieść o znikaniu i czarodziejskim dżemie truskawkowym. Recenzja

Opowieść o znikaniu i czarodziejskim dżemie truskawkowym. Recenzja
29 sierpnia 2021 Redakcja DZIECI

Jakkolwiek byśmy się nie przygotowywali nie jesteśmy w stanie zaprojektować chwili żegnania się z własnymi rodzicami. Emocje towarzyszące odchodzeniu ukochanych osób są naprawdę silne, uczucie żałoby i smutku potrafią szczerze i dogłębnie przejąć kontrolę nad codziennością. To proces ważny i konieczny, jak rytuał dojrzewania – aby zrozumieć, pogodzić się i otworzyć na to, co czeka nas w dalszym życiu, już innym, także z odmienionymi nami. Niektórzy mówią, że po śmierci matki czuli, że zniknęła cząstka ich samych, że już nigdy nie byli pełni.

Niezwykle poetycka i subtelna książka „ZniknięcieAnny Drabikowskiej (wyd. Ezop, 2021) podejmuje ten niełatwy, a przecież naturalnie wpleciony w życie, temat. Kolejne sceny historii rozgrywają się w przestrzeni domu, pomiędzy trzema osobami – mamą, córeczką i nieobecną już babcią. W kuchni mama pochyla się nad gotującym dżemem truskawkowym, przyrządzanym według przepisu prababki. Sekretne kulinarne mądrości wielu pokoleń kobiet leżą zapisane w wypłowiałym kajecie. Nie ma jednak w tej scenie beztroski lata i apetycznego smaku owoców, jest za to płacz i mama, która będąc w rozpaczy staje się na wpół obecna w mieszkaniu. Córeczka nie rozumie jej smutku i łez, które nieprzerwanie płyną z oczu… Po kłótni ucieka do pokoju babci, gdzie jeszcze wyczuć można zapach staruszki. Tam dziewczynka zasypia, a sen przynosi ukojenie, jak się wkrótce okaże także jej mamie.

Anna Drabikowska z wielką dyskrecją opisuje napięcie dziecka i niemoc matki, która potrzebuje czasu, aby przeżyć żałobę. Jest w tej opowieści pewne zawieszenie czasu, nie wiemy, jak długo mama płacze, a oniryczny charakter opisywanej historii pozwala przeplatać się rzeczywistości i snom. Ela Chełmińska podąża za słowem sięgając po delikatną kreskę rysunku i przygaszone barwy, widziane jakby przez mleczny filtr. Całość utkana jest z poezji i niedopowiedzenia.

„Zniknięcie” jest książką, która może pomóc w odbudowaniu nadszarpniętej przez śmierć bliskiej osoby relacji. Jest w niej i miejsce za zrozumienie smutku, i miejsce na zrozumienie dziecka, któremu także jest trudno z tą dziwną, nową i trochę straszną sytuacją. Wyważone przedstawienie uczuć obu stron znajduje szczęśliwy finał w słowie przepraszam, które pozwala odetchnąć, wnosi nadzieję i cementuje miłość między bohaterkami tej historii.

Barbara Górecka / Dom Bajek