Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Kici kici, mniam mniam. Recenzja

Kici kici, mniam mniam. Recenzja
1 marca 2021 Redakcja DZIECI

Komu z rodziców czy opiekunów dzieci nie zależy na tym, by wypracować w nich zdrowe nawyki żywieniowe? Zazwyczaj zaczynamy ambitnie, czasem odrzucając dania gotowe kuszące nas z pięknych słoiczków, wyszukując warzywa czy owoce oznaczone symbolem bio, kupując u lokalnych dostawców. Dwoimy się i troimy, by maluch jak najpóźniej poznał słodki smak, dbamy o jadłospis. Dzieci jednak dorastają i zdarza się, że rzeczywistość zaczyna odbiegać od naszych wyobrażeń.

Wśród różnych metod i sposobów na zainteresowanie maluchów zdrowym odżywianiem jest ich bezpośrednie zaangażowanie w przygotowywanie posiłków, wspólna zabawa w kuchni i rodzinne gotowanie. Marzena Żurek proponuje właśnie taką alternatywę w książce „Żywieniowe przygody Tobiego, kotka psotliwego” (wyd. zdrowieTA! 2020). Tytułowy zabawny kocurek – dachowiec o przyjemnej aparycji – wprowadza czytelników w kulinarną przygodę poprzez wesołe wierszyki, których wiele w tej publikacji. Wpadającymi ucho rymami kot opowiada o sobie, o tym, jak ważny jest rytm spożywania posiłków i ich regularność, co warto przygotować na śniadanie, obiad czy kolację. Autorka w słowach głównego bohatera zawarła także wiedzę o podstawowych grupach żywności: nabiale, owocach i warzywach, zbożach, białku czy tłuszczach, nie unikając tematu słodyczy i niezdrowych słonych przekąsek.

Część „teoretyczna” wzbogacona została o konkretne przepisy na proste dania, które mogą zastąpić to, co w naszej domowej diecie szkodliwe. Bardzo apetycznie brzmi propozycja kulek z płatków, orzechów i daktyli, zdrowych batoników karmelowych czy serowych babeczek bez cukru. W książce znajdują się także przykłady przekąsek wytrawnych: krakersy z mąki orkiszowej w różnych wariantach smakowych, paluszki warzywne, kolorowe frytki z batatów i buraków oraz pizza z patelni. W ten zachęcający sposób kot Tobi zaprasza dzieci do kuchcenia z rodzicami i otwierania się na inne propozycje.

Kotka wykreowała Magdalena Pachla-Zawadzka rysując go językiem zaczerpniętym ze stylistyki zbliżonej do komiksu. Szata graficzna nie jest, niestety, bardzo udana, siłą książki kucharskiej jest zazwyczaj wysmakowana fotografia apetycznie oddająca wygląd potrawy, co może być dodatkowym czynnikiem sprzyjającym sięgnięciu po dany przepis, w tej publikacji tego wyraźnie brakuje.

Same przepisy są jednak interesujące i zdecydowanie warte wzięcia pod uwagę przy komponowaniu rodzinnego jadłospisu. Smacznego!

Barbara Górecka / Dom Bajek