Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Jano i Wito zapach Świąt – recenzja

Jano i Wito zapach Świąt – recenzja
5 grudnia 2019 Redakcja DZIECI

Czym pachnie świąteczny świat?

Zapachy! Zadziwiające jest to, jak bardzo zostają w naszej pamięci, niczym niewidzialny tatuaż. Miałam zaledwie pięć lat, jak odeszła moja ukochana Babcia. Dwadzieścia lat później, w zupełnie innym domu i innych okolicznościach, poczułam zapach mydła, które używała i od razu przed oczami stanął mi zamglony obraz jej maleńkiej, skromnej łazienki. Zapachy są nośnikiem wspomnień, wywołują szereg myśli i skojarzeń. A w grudniu jest ich naprawdę dużo!

Wiola Wołoszyn w książce „Jano i Wito. Zapach Świąt” (wyd. Mamania, 2019) w prosty, acz przykuwający uwagę sposób wprowadza nas w przedświąteczną atmosferę angażując różne zmysły. Mieszkanie tytułowych bohaterów wypełnia uroczy grudniowy rozgardiasz – tu i ówdzie widać świeżo wyjęte z pawlacza czy piwnicy kartony z ozdobami choinkowymi, z których wysypują się lśniące łańcuchy, a bajecznie kolorowe bombki kuszą różnymi kształtami. Opowieść rozpoczyna wizyta gościa – dziewczynka Ala chce koniecznie zobaczyć choinkę.

Od tego momentu wraz z dziećmi szukamy świątecznego drzewka, każda z kartonowych stron skonstruowana jest tak, by angażować czytelnika w lekturę. Oto tata prasuje stertę ubrań, które jako żywo przypominają świerk, a mama układa książki, także przywołując kształt choinki. Kolejne strony książki zaskakują pomysłami wizualnych skojarzeń – co jeszcze może być podobnym do drzewka?

Finał poszukiwań jest oczywisty, piękna choinka, ze światełkami i ozdobami prezentuje się w salonie bardzo wytwornie. Przez okienko zagląda Święty Mikołaj, a dziecięce buzie rozświetla uśmiech. Jednak to nie wszystko – wydawcy zadbali o suspens, którym jest… pachnąca świerkiem strona! Ta niedługa, zabawna historyjka dotyka naszych zmysłów wielotorowo – wzrok karmi się wesołymi ilustracjami Przemka Liputa, oko ćwiczy się w wyszukiwaniu elementów i wiązaniu ich w logiczną całość. Kartonowe strony pozwalają dłużej cieszyć się dotykiem ciekawskich rączek, a pachnąca strona otwiera na inne doznania świąteczne.

Teraz już tylko krok i możemy rodzinnie snuć opowieści o dzieciństwie i jego zapachach: przyniesionego z mrozu świerku, świeżo upieczonych pierników, pomarańczy ozdobionych goździkami, herbaty z miodem i cytryną… Czyż tak nie brzmi idealne przygotowanie do Świąt?

Barbara Górecka / Dom Bajek