Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Szczęście zwyczajnej opowieści. Recenzja

Szczęście zwyczajnej opowieści. Recenzja
8 grudnia 2021 Redakcja DZIECI

Wielokrotnie pisałam o tym, że prawdziwym wyzwaniem jest tworzyć opowieści osadzone codzienności, opisywać to, co otacza dzieci każdego dnia, a jednocześnie zbudować historie, do których chce się wracać. Tymczasem mali czytelnicy cenią nie tylko baśnie czy wysmakowaną fantastykę kipiąca od nieoczekiwanych zwrotów akcji, z równym zaciekawieniem potrafią pochylić się nad podwórkową przygodą piknikową, grzybobraniem czy smażeniem z babcią konfitur. Kluczem jest w tym przypadku zarówno dobór bohaterów oraz języka opisu, jak i wrażliwe ujęcie tematu.

„Lusia. Opowieści o przygodach dzielnych urwisów” Małgorzaty Roman-Zakrzewskiej jest fabularyzowaną odsłoną literackiego pamiętnika czteroletniej dziewczynki, jej mamy, taty i kilkutygodniowego braciszka Władzia (wyd. Literówka, 2021). Główna bohaterka i jednocześnie narratorka snuje opowieści podzielone na 7 rozdziałów, które tworzą sympatyczną kronikę rodzinną. Lusia nie tylko jest bystrą obserwatorką, ale też czułą na świat dziewczynką – dzięki temu poznajemy bliżej jej rodziców, maleńkiego braciszka i innych krewnych czy przyjaciół w różnym wieku, czytając ich przygody rozgrywające się w różnych porach roku. Rytmem pozwalającym dostrzec upływ czasu jest nie tylko świeżość wiosny, soczystość lata, zapachy jesieni czy zimowe płatki śniegu – tło rozgrywających się opowiadań, ale wplecione w treść książki opisy zachowania i rozwoju Władzia – jego niemowlęcą kruchość, pierwszy stały posiłek czy radość poruszania się o własnych siłach.

Opowiedziane historie są codzienne, przefiltrowane jednak przez czułą soczewkę rodziny, w której przede wszystkim króluje wzajemna uważność na siebie, szacunek i zrozumienie. Małgorzata Roman-Zakrzewska nie sili się na wystudiowane pozy, wprost przeciwnie – opisywane przez nią sceny są pokrzepiające i wzbudzające wewnętrzne ciepło. To książka, która także może wesprzeć dziecko w obliczu pojawienia się rodzeństwa – Władzio jest silnie obecny w opowieściach Lusi, nie jest to jednak oś fabularna, a jedynie naturalny element zmieniającego się otoczenia.

Perypetiom sympatycznych bohaterów towarzyszą radosne rysunki Patrycji Pawlik, kreślone za pomocą miękko poprowadzonej kreski i dyskretnie podkreślonego cieniowania, które artystka zestawia z bardziej jednolitymi plamami delikatnie transparentnego koloru. Kompozycje mają charakter pewnej ulotności i szkicowości, a wpisana w ich stylistykę lekkość dodaje uroku całości.

Książka została objęta patronatem czasopisma „Dzieci”.

Barbara Górecka / Dom Bajek