
Gdy nadchodzi luty zaczyna się tu i ówdzie czerwienić. Do wiosny jeszcze daleko, ale w sercach już rozbrzmiewają cieplejsze nuty, w niektórych brzuchach fruwają przysłowiowe motyle, głowy wypełniają się marzeniami. Nasze myśli kierujemy ku miłości, majaczące na horyzoncie Walentynki kreują przecież nie tylko podaż i popyt oferując kuszące upominki dla ukochanych osób, dają także impuls do pochylenia się nad miłością samą w sobie.
„Kocham Ciebie też” Anny Onichimowskiej (wyd. Ezop, 2021) to ostatnia część interesującego cyklu opowiadań publikowanego pod tytułem „Bulbes i Hania Papierek”. W niedługiej opowieści autorka zestawia krótkie impresje o wielu odcieniach miłości, prowadząc czytelników krok po kroku po różnorodnych jej nutach. Ewoluuje ważny wątek bliskiej relacji między Bulbesem i Hanią, zawieszonej pomiędzy pełną życzliwości przyjaźnią a czymś więcej. Gdy w fabule pojawia się wątek ślubu pani Helenki z tatą Hani chłopiec zaczyna marzyć o swojej przyszłości z ukochaną dziewczyną w okularach. Zaproszenie na ceremonię zaślubin wywołuje też pytanie i refleksje. Skąd mama wie, że oni się kochają? – pyta sam siebie Bulbes i jest to jedno z kilku kluczowych pytań, które padają w książce.
Anna Onichimowska buduje fabularną przestrzeń do kolejnych refleksji, porusza tak ważne zagadnienia jak wierność sobie w długotrwałym związku, potrzeba spełniania swoich pasji w połączeniu z relacją rodzinną, niepewność dziecka związana z ciążą i oczekiwaniem na pojawienie się rodzeństwa. Bulbes i Hania w perspektywie kilku istotnych oraz szczególnie emocjonalnych sytuacji konfrontują się ze swoimi odczuciami, budując silny fundament pod dojrzałe rozumienie miłości.
Ola Woldańska-Płocińska w charakterystyczny dla siebie sposób koncentruje uwagę graficzną równolegle na typografii i obrazie. Każdy z krótkich rozdziałów rozpoczyna wizualnym podkreśleniem literniczym swobodnie dobierając różnorodne formy kaligraficzne, istotne momenty w fabule wyróżnia pogrubieniem lub wyraźnym powiększeniem czcionki, co buduje ciekawe napięcie kompozycyjne. Same ilustracje artystka kadruje w równie ciekawy sposób, tradycyjny układ wzbogacając ujęciem z góry, wycinkiem sylwetki lub twarzy czy przedstawiając bohaterów tyłem. Istotną rolę pełni także wysmakowany kolor, który zastępuje obecną zazwyczaj biel tła i spaja optycznie część tekstu i obrazu.
Książka została objęta patronatem czasopisma „Dzieci”.
Barbara Górecka / Dom Bajek