Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

„Pomysł za milioooooon”. Recenzja

„Pomysł za milioooooon”. Recenzja
22 czerwca 2023 Redakcja DZIECI

Vivat kreatywność!

Kiedy w życiu wszystko zdaje się iść nie tak, jakbyśmy tego sobie życzyli można obrać różne strategie, by poradzić sobie z tą sytuacją. Niektórzy załamują ręce przytłoczeni problemem, niektórzy czekają, aż rozwiązanie pojawi się samo. Inni czują, że trzeba działać, nawet jeśli nie wiedzą jeszcze, w którą stronę podążać. Bywa, że kłopotliwa sytuacja mija szybko, bywa też, że się nawarstwia i działanie jest konieczne.

Warto o takich momentach rozmawiać z dziećmi, wskazywać im na różne sposoby, którymi możemy się posłużyć, by wyjść cało z opresji. Tak właśnie rozumiem przesłanie autorskiej książki Kateriny Sad „Pomysł za milioooooon” (wyd. Tatarak, 2023). Narracja tej niedawno wydanej opowieści rozgrywa się w samotnym gospodarstwie. Samotnym pod wieloma względami – nie tylko usytuowanym z dala od innych siedzib ludzkich w spokojnym wiejskim pejzażu, ale – jak dowiadujemy się z pierwszej strony – świeżo opuszczonym przez gospodarza, który zostawia tylko ślad zanikającego w dali auta (jakże ciekawe można snuć domysły, dlaczego gospodarz opuszcza swój dom – dzieci, z którymi czytałam książkę widziały w tej scenie szansę na spełnienie marzenia zostania śpiewakiem operowym czy podróż dookoła świata). Na farmie nadal jednak ktoś mieszka – stado szczerze zaniepokojonych kaczek. Zbliża się jesień i z nią nieuchronnie w parze idzie zima. Farma bez gospodarza to widmo niebezpieczeństwa, zimna i przede wszystkim głodu.

Nie od dziś wiadomo, że w grupie raźniej, zatem stadko raźno zabiera się do wspólnej pracy. Kaczki pilnie ćwiczą kaligrafię, by jagodowym sokiem móc wypisać odpowiednie ogłoszenie o poszukiwaniu nowego zarządcy. Powiedzonko o pisaniu jak kura pazurem jest zdecydowanie bardzo obecne i zaznaczone w fabule, gdyby nie piękny przypadek (choć niektórzy twierdzą, że w życiu przypadków nie ma), kto wie jak skończyłaby się ta historia…

Kreatywne nietuzinkowe podejście, sztuka i jej artystyczny wymiar poruszający serce ratuje kaczki przed zgubą. Ba! Wkrótce okaże się, że obrotne i rezolutne stadko doskonale radzi sobie… bez człowieka.

„Pomysł za milioooooon” to opowieść o sile pozytywnego myślenia, mocy płynącej z wytwórczości oraz o tym, że na każdy, nawet szczególnej wagi kłopot, istnieje metoda, o ile zaufamy intuicji i nie poddamy się zbyt szybko. Katerina Sad portretując kaczki w czuły, ale i pełen ciepłego humoru sposób (szata graficzna została stworzona bardzo malarsko i z subtelną poetyką) wskazuje symbolicznie na coś jeszcze – natura ma w sobie niezmierzony potencjał. I choć kaczki w książce są odbiciem postaci o cechach ludzkich, to i tak możemy śmiało postawić tezę o tym, że przyroda w swojej nieograniczonej sile znajdzie drogę w każdej sytuacji. Szanujmy ją za to.

Barbara Górecka / Dom Bajek