„Dzieci” polecają szczególne książki zimowe (4)

Na siostry i braci
Zimowy plakacik – śnieg…

– nie da się ukryć, że zima jest porą roku, w której świat zwalnia. Miejsce słonecznej krzątaniny zajmują mgliste poranki i długie wieczory, krajobraz zasnuwa wąska paleta barw przeplatana od czasu do czasu ulotną bielą śniegu. To czas dobry dla książek i herbaty z goździkami, głębokich foteli i otulających pledów, zapachu drożdżowego ciasta z cynamonem, ciepłego mleka i rozgrzewającego blasku świec. Idąc za tym kuszącym zaproszeniem w domowe pielesze prezentujemy książki o zimie i Bożym Narodzeniu, tytuły, które skrzą się od szronu i jednocześnie rozpalają serca.

W listopadzie i grudniu księgarskie półki uginają się od książek z dużą zawartością śniegu i słodyczy. Szczególnie ciepło przyjmowane są te o serdecznym jegomościu w czerwonym kubraczku i z gęstą białą brodą. Ukochany Święty Mikołaj! Wzbudza wyjątkowe emocje swoim otwartym sercem, wrodzoną potrzebą obdarzania innych prezentami i serdecznością. A gdyby tak móc cofnąć się w czasie i spojrzeć na niego wtedy, kiedy był małym chłopcem…?

To możliwe! Opowieść „Gdy Mikołaj był malutki” (wyd. Natuli, 2023) napisana przez Lindę Bailey jest historią na wskroś przyjazną i wzbudzającą sympatię. Kiedy w rodzinie pojawia się idealnie okrąglutki rozkoszny bobas jego rodzice nie mogą przestać się zachwycać swoim synkiem. Lata mijają, mały Mikołaj rośnie i coraz wyraźniej zaczyna się rysować jego specyficzna osobowość – uwielbienie dla koloru czerwonego, rozdawanie własnych prezentów urodzinowych innym dzieciom, konstruowanie chomiczych zaprzęgów czy… delektowanie się w negliżu chłodem płynącym z otwartej lodówki. Taaaak – w tym konkretnym przypadku przeznaczenie było jasne od samego początku.

Ale to nie tylko sympatyczna próba wyobrażenia sobie dzieciństwa Świętego Mikołaja. To także wzruszająca opowieść o relacji rodziców i dziecka, o poczuciu akceptacji i cieple domowego ogniska. O sile więzi, która nie zmienia się nawet wtedy, gdy dorosły Mikołaj krąży z zaprzęgiem reniferów po zimowym błyszczącym niebie.

Ilustracje do książki wykonała Genevieve Godbout w charakterystycznej dla swojej twórczości technice miękkiego pastelu i subtelnego rysunku. W swoich pracach świadomie przywołuje stylistykę retro, dalekie echo pierwszych filmów animowanych czy rozproszonych świetlistych plam tworzonych metodą prószu z użyciem aerografu popularną w dwudziestoleciu międzywojennym. Tak zaproponowana szata graficzna dodatkowo podkreśla łagodną atmosferę książki.

Barbara Górecka / Dom Bajek