Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Pucio umie opowiadać. Recenzja.

Pucio umie opowiadać. Recenzja.
18 grudnia 2019 Redakcja DZIECI

Trudno znaleźć rodzica nie czekającego na moment, w którym jego dziecko zacznie opowiadać. I zdecydowanie nie chodzi tu szpiegowanie tego, co wydarzyło się w przedszkolu lub sprawdzenie, czy aby babcia nie dała zakazanego lizaka, ale przede wszystkim o towarzyszenie w opanowywaniu trudnej umiejętności ubieraniu myśli w słowa, tworzeniu historii, która ma w miarę logiczny charakter i obfituje w ważne momenty. Dzieci, skoro tylko nauczą się wydawać dźwięki opowiadają nam o świecie, stopniowo czyniąc go bardziej dla nas intrygującym (niezwykle inspirujące są przecież nietuzinkowe wariacje dziecięce), a może nawet bardziej zrozumiałym? Czasem potrzebują etapów rozwojowej ciszy nim potok słów zacznie się kształtować i wypływać z pełną świadomością.

Książki o Puciu, seria, która z sukcesem zdobyła księgarskie i biblioteczne półki, stając się dość szybko dziecięcym bestsellerem, to umiejętnie i mądrze dobierane tytuły, które wspierają dzieci w rozwoju mowy. Skonstruowane tak, by być dobrym narzędziem dla rodzica czy opiekuna, które pozwoli dzieciom nie tylko na zainteresowanie rozmową, ale – w zależności od wieku – naturalnie wprowadzi je w świat wykraczający poza przestrzeń stron z tekstem.

„Pucio umie opowiadać” Marty Galewskiej-Kustra (wyd. nasza Księgarnia, 2019) to nowość adresowana do tych dzieci, które rozpoczynają przygodę z opowieściami. Tym razem towarzyszymy głównemu bohaterowi w chwili, w której wraz z siostrą dowiaduje się, że zostanie starszym bratem. Strona po stronie jesteśmy świadkami przygotowań, które dzieją się w domu, momentów pełnych oczekiwania i odkrywania, a także zmian, które niesie ze sobą pojawienie się nowego członka rodziny. Dużo tu emocji, dyskretnie wplecionych w fabułę bliską wielu dzieciom. Główny nurt opowieści wzbogacony został o propozycje zabawy z książką zbudowanej z pytań – i tych, które odnoszą się bezpośrednio do opowiedzianej historii i ćwiczą w dziecku uważne słuchanie i skupienie się na opowiadaniu, jak i tych wykraczających poza życie Pucia. Autorka zachęca do rozmowy, w której rodzic opowie dziecku o tym, jak wyglądało życie rodzinne gdy ono przyszło na świat, zaprasza do wspólnego oglądania zdjęć, wspomnień, przekazywania opowieści. Zatem i dorośli mają szansę spróbować się w roli opowiadacza, tak ważnej w życiu każdej rodziny.

Pucia ilustruje od początku serii Joanna Kłos, dając mu przyjazne rysy i otaczając ilustracjami, które nie przesłaniają ważnego tekstu. Ciepłe stonowane kolory, duże wyraziste oczy postaci oraz ciekawie rozwiązania graficzne relacji obrazu i tekstu są czytelne i podobają się najmłodszym.

„Pucio umie opowiadać” urzeka pomysłem, prostym, może nawet ciut banalnym, acz w praktyce bardzo ważnym. Warto poświęcać w codziennym życiu czas na wspomnienia, budują one relację między rodzicami i dziećmi. Opowieść może łatwo przerodzić się w historie dziadków, pradziadków, których znajomość wspiera w dziecku poczucie własnej wartości i zakorzenienia. Rodzina to fundament, dajmy sobie czas na wspólne bycie razem. W opowieści. A „ćwiczenia” wypłyną mimochodem, bez napięcia i przyniosą dużą radość obu stronom tej rozmowy.

Barbara Górecka / Dom Bajek