Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Recenzja: „Celestynka. Gwiazda na nocnym niebie”.

Recenzja: „Celestynka. Gwiazda na nocnym niebie”.
3 lipca 2019 Redakcja DZIECI

Perspektywa – jakie to interesujące narzędzie, w tradycyjnym malarstwie dające wrażenie głębi, służące jak najbardziej mimetycznemu odwzorowaniu świata. Z czasem twórcy zaczęli szukać innego punktu widzenia, a perspektywa linearna przeobraziła się w tą widzianą z lotu ptaka czy żabią. Wraz z następowaniem kolejnych epok artyści szukali nowych sposobów wypowiedzi artystycznej, co ostatecznie doprowadziło do całkowitej abstrakcji.

Ta wielość rozwiązań jest niezwykle ważna i inspirująca, jako historyk sztuki doceniam nowe metody i sposoby dzielenia się obserwacją tego, co nas otacza. Tak samo cenne są książki pisane z nieoczywistego punktu widzenia. One także dają czytelnikom perspektywę – tym razem rozumianą jako pewnego rodzaju ćwiczenie umysłowe, narzędzie do poszerzania własnej wiedzy i doświadczenia. Dorosłym, którzy na dobre weszli już w schematy i ramy codzienności, dają oddech, dzieci zaś przyjmują je z naturalnością i zainteresowaniem, wolne jeszcze od reguł.

Taką książką jest „Celestynka. Gwiazda na nocnym niebie” Gaelle Callac (wyd. Tekturka, 2018), wydana z dużą pieczołowitością, w eleganckim kartonowym etui. Tytułowa bohaterka jest zapałką, która wyróżnia się na tle swoich koleżanek z pudełka – jest romantyczną marzycielką, która fantazjuje o tym, że daje ciepło ubogiemu żebrakowi lub swoim światłem ratuje rozbitka dryfującego po bezkresnym oceanie. Pozostałe zapałki stąpają twardo po ziemi spodziewając się mniej poetyckiego losu. Tymczasem, gdy nadchodzi jej czas, Celestynka spełnia swoją misję, zapalona w rękach maleńkiej zziębniętej dziewczynki gdzieś na zimowej ulicy, pozwala biednej sierocie osiągnąć stan największego szczęścia stając się w widzeniu zapałką płonącą na kolorowej choince. Choince, która staje się symbolem rodzinnego ciepła, wypełnionego radością i świętem domu. Odtąd Celestynka na zawsze oświetla historię Dziewczynki z zapałkami, którą dawno temu spisał Hans Christian Andersen.

Tą liryczną opowieść ilustruje francuska artystka Marie Desbons. Ton jej rysunków odzwierciedla zapał tytułowej Celestynki, jej odrobinę naiwną postawę życiową, która ostatecznie urzeczywistnia się w mroźnym miejskim krajobrazie. Być może niektórym przeszkadzać będzie słodycz tych ilustracji, cukierkowe barwy i wyidealizowane postaci, trzeba jednak podkreślić konsekwencję wykreowanego w tej książce świata: opowieści, która ociera się o trudny problem biedy, jednak to nie dziewczynka z zapałkami jest jej osią, a niepozorna zapałka, która marzy o lepszym świecie.

Barbara Górecka