Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

„Teleskop dziadka”. Recenzja

„Teleskop dziadka”. Recenzja
12 kwietnia 2023 Redakcja DZIECI

Kto rozrzuca gwiazdy na niebie?

Kosmos w swej nieodgadnionej (choć obecnie coraz bardziej wiadomej) naturze fascynuje ludzi od zarania ich istnienia. Nieboskłon jarzący się od migoczących gwiazd, Księżyc i jego kwadry, Droga Mleczna… Patrząc na te zjawiska często odczuwamy dobitniej, jak małą cząstką tej bezbrzeżnej całości jesteśmy. Jednak z drugiej strony gwiazdy i inne kosmiczne obiekty pozwalają nam poczuć nić wiążącą ze sobą kolejne pokolenia. Od tysięcy lat spoglądamy w niebo. Od tysięcy lat zastanawiamy się, co dzieje się z człowiekiem po śmierci. Od tysięcy lat czerpiemy siłę z wiedzy i doświadczeń przodków.

Tych filozoficznych wątków dotyka wielkiej urody książka Asi Olejarczyk „Teleskop dziadka” (wyd. Ezop. 2023). Choć sama toczona opowieść nie jest długa, w piękny i bardzo poetycki sposób pozwala dziecku oswoić niepewność ciemności, rozstania i tęsknoty. Narratorem historii jest kilkuletni chłopiec i jego dziadek, oboje zafascynowani astronomią. Przez teleskop dziadka nie tylko obserwują nocne niebo, ale w jego lustrze widzą własne odbicia, tak do siebie podobne.

Dziadek zabiera wnuka na prawdziwą nocną wyprawę, poza miasto, z dala od zabudowań i świateł. Tej letniej nocy śpią pod namiotem i ich celem jest obserwacja deszczu meteorów. Niezwykła przygoda, kontakt z naturą, majestat nocnego nieba fascynuje, ale i niepokoi chłopca, głęboka ciemność ma w sobie coś nieodgadnionego. Lęk oswaja obecność dziadka. Będę zawsze przy tobie – zapewnia starszy pan.

Asia Olejarczyk prowadzi narrację w bardzo subtelny i nastrojowy sposób. Osoba dorosła szybko odczyta znaki prowadzące do finału książki, dziecko być może się zaskoczy. Jednak łagodność umiejętnie dobranych słów pozwoli na akceptację stanu rzeczy. Każdy w końcu opuści ten świat, jednak nie odejdzie całkowicie, dopóki mamy go w pamięci. Z tej wzruszającej opowieści bije spokój i pewność, że jesteśmy wpleceni w naturalny rytm przyrody.

Aleksandra Gołębiewska wzmacnia atmosferę opowiadania poetyckimi ilustracjami w ciemnej tonacji. Granat, fiolet, czerń przeplata świetlistymi punktami gwiezdnych konstelacji. W świat rzeczywisty wkomponowuje elementy poetyckie – symbole międzypokoleniowej miłości czy uśmiechniętą postać kobiecą dryfującą między planetami, co czyni z książki niezwykle spójną i wartościową publikację.

Książka została objęta patronatem czasopisma „Dzieci”.

Barbara Górecka / Dom Bajek