Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Energia czerwieni. Recenzja.

Energia czerwieni. Recenzja.
10 maja 2020 Redakcja DZIECI

Czerwień – najbardziej energetyczny z palety barw. Uosabia wiele mocnych stanów: miłość, gniew, władzę… Królewska purpura zarezerwowana była dla najbardziej wpływowych osób, ciepły odcień czerwieni symbolizował komunizm, czerwona krew za jest tym, co daje, ale i odbiera życie. To również barwa ostrzegawcza, znak stopu jarzy się w naszych oczach i uruchamia system obrony. Ognista barwa często przywoływana jest jako przedstawienie gniewu, nic dziwnego – w chwili przypływu złości nasze policzki także nabierają silnych rumieńców, a ciało emanuje silną i skondensowaną energią.

Ghislaine Dulier w duecie z ilustratorką Bérengère Delaporte wybrały właśnie czerwień, by opisać tę emocję w bardzo mądrze skomponowanej książce „Sam i Watson przeganiają gniew” (wyd. Adamada, 2019). Bohaterami opowieści są dwaj przyjaciele – kilkuletni chłopiec z potarganą czupryną oraz jego szary kot. Imię zwierzaka zdaje się jest nieprzypadkowe, Watson momentalnie przywołuje na myśl opanowanego towarzysza impulsywnego Sherlocka Holmesa. W tej historii kot staje się niejako obiektywnym obserwatorem, który nie tylko pomaga chłopcu dostrzec to, co się z nim dzieje, jak i wskazać drogi do tego, jak zaakceptować, ale także opanować gniew.

Sama po konflikcie z mamą wypełnia dużo złości, którą można wyczuć także dzięki ilustracji – otacza go czerwona chmura pełna wyrazistej energii. Kot Watson podsuwa przyjacielowi różne drogi do uspokojenia, zaczyna od tej najmilszej i mu najbardziej dostępnej – przytulenia połączonego z kojącym mruczeniem. By wspomóc chłopca i dać mu wiarę we własne siły przedstawia także sposób na samodzielne poradzenie sobie z trudną sytuacją – wizualizację. Dzięki oddechowi i sile wyobraźni groźne chmury gradowe przekształcają się w jasne, błękitne niebo, a na twarz chłopca wraca promienny uśmiech. Zmienia się także aura wokół Sama – z czerwieni na niebieską ze złotymi iskrami.

Bérengère Delaporte w zawiadiackim rysunku świetnie ilustruje fabułę książki, chłopiec w jej wykonaniu staje się prawdziwy i wiarygodny. Śmiało może się z nim identyfikować mały czytelnik lub czytelniczka, co wiąże się także z terapeutyczną i wzmacniającą siłą tej publikacji. Pomysł ze zwizualizowaniem gniewu w postaci czerwonego obłoku dodatkowo podkreśla ekspresyjny charakter tytułowej emocji.

Mam szczerą nadzieję na kontynuację serii o perypetiach Sama i jego cierpliwego kota Watsona, widzę bowiem, jak bardzo takie książki są potrzebne nie tylko rodzicom, ale i opiekunom. Wspólna lektura może stać się bardzo przydatnym narzędziem również w pracy z grupą przedszkolną i wspierania umiejętności samoregulacji emocjonalnej dzieci. By czerwień niosła w sobie przede wszystkim wzmacniającą moc miłości, a gniew, tak przecież potrzebny w życiu każdego człowieka, stał się przyjacielem, którego dobrze znamy i w pełni akceptujemy.

Barbara Górecka / Dom Bajek