Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Jadzi przepis na idealny weekend. Recenzja

Jadzi przepis na idealny weekend. Recenzja
5 listopada 2021 Redakcja DZIECI

Bywają różne recepty na spędzenie wymarzonego weekendu. Najbardziej oczekiwane dni w tygodniu można wypełnić błogim leniuchowaniem, długim leżeniem w ciepłej pościeli, niespiesznym śniadaniem czy domowym maratonem filmowym. Niektórzy wolą gwar miasta i miejsca pełne kultury – kina, teatry, muzea, a pomiędzy nimi wizyty i przyjemności w kawiarni. Jeszcze inni stawiają na ruch i sportową rekreację, piesze wycieczki do lasu czy rowerowe eskapady nad jezioro. Recept jest wiele, każda ma w sobie coś kuszącego.

Jadzia Pętelka, bohaterka serii niewielkich książeczek dla przedszkolaków autorstwa Barbary Supeł, weekendy spędza z rodzicami – soboty aktywnie, niedziele na spokojnie. „Jadzia Pętelka idzie na piknik” (wyd. Zielona Sowa, 2021) to przyjemna opowiastka o wyprawie do pobliskiego parku na targ śniadaniowy. Na piknik rusza cała rodzina wyposażona w odpowiedni ekwipunek: koc, koszyk i naczynia. Tylko psiak tym razem zostaje w domu. Jadzia próbuje różnych pyszności, lustruje wielorakie gatunki świeżego pieczywa, syci się pięknymi owocami. To bardzo apetyczny początek weekendu.

W niedziele to nie widać mnie za wiele… – śpiewał Wojciech Waglewski. Po pełnej aktywności sobocie u Pętelków nadchodzi miła, leniwa niedziela. „Jadzia Pętelka mówi czułe słówka” (wyd. Zielona Sowa, 2021) to pełen czułości i ciepła zapis błogiego poranka. Jadzia otwiera oczy, gdy dom jeszcze śpi, po cichutku wędruje od łóżka do łóżka obdarzając każdego członka rodziny, w tym psa i ukochaną maskotkę leniwca, przytulasami i serdecznymi słowami pełnymi miłości. W tej opowieści nie ma żadnego pośpiechu, wybrzmiewa za to rodzinny czas, zwyczajny, w piżamie i podkoszulku, ze śmiechem i ziewaniem. Obie części zilustrowała, tradycyjnie już w tej serii, Agata Łuksza, autorka wizerunku Jadzi i jej najbliższej rodziny.

Moje doświadczenie podpowiada mi, że kilkulatki bardzo cenią właśnie takie książki – opowieści o codzienności, osadzone w domu czy w przestrzeni znanej i oswojonej. Bez zadęcia, normalne, a przez to bardzo bliskie. I napisane tak, że ma się ochotę do nich wracać, a może nawet inspirować (u progu jesieni wizja leniwego niedzielnego poranka jest zdecydowanie bardzo kusząca).

Barbara Górecka / Dom Bajek