Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

„Jak hodować i karmić domową czarną dziurę”. Recenzja

„Jak hodować i karmić domową czarną dziurę”. Recenzja
25 września 2023 Redakcja DZIECI

Historia Ziemi to miłość. I strata.

Życie człowieka splata się z wielu wątków i wydarzeń, na które nigdy nie jesteśmy dobrze przygotowani. O ile sytuacje pełne szczęścia, chwile radości, spełnienia, sukcesy i to, o czym pamięć pielęgnujemy przez lata witane są z otwartymi ramionami, dużo trudniej pogodzić się z faktem, że coś także tracimy. Zwłaszcza jeśli w grę wchodzi odejście bliskiej osoby.

Kiedy umiera tata jedenastoletniej Stelli Rodriguez, głównej bohaterki książki Michelle Cuevas „Jak hodować i karmić domową czarną dziurę” (wyd. Nasza Księgarnia, 2019) jej świat, mamy oraz młodszego brata rozpada się na wiele kawałków. To właśnie wtedy, wracając z nieudanej misji podrzucenia nagrania z głosem ojca na Voyagera, bezzałogową sondę kosmiczną NASA (fabuła książki rozgrywa się w 1977 roku) dziewczynka napotyka czarną dziurę. Wkrótce Czarek zamieszkuje w jej pokoju wprowadzając w codzienność Stelli niemały rozgardiasz.

Dziewczynka stopniowo odkrywa, że czarna dziura może pochłonąć rzeczy niewygodne – straszne swetry robione przez ciotkę, znienawidzoną brukselkę czy płyty z okropną muzyką ukochane przez Cosmo, ekscentrycznego młodszego brata. Krok po kroku dokonuje wyboru i postanawia także zlikwidować przedmioty oraz własne wspomnienia związane z tatą, teraz tak bolesne i raniące w obliczu jego nieobecności. Wszystko ma jednak swoją cenę i ostatecznie Stella musi stawić czoła nowemu wyzwaniu.

Książka „Jak hodować i karmić domową czarną dziurę” traktuje o śmierci bliskiej osoby, zdecydowanie nie jest to jednak powieść smutna, aczkolwiek niesie w sobie wiele refleksji. Michelle Cuevas prowadzi narrację w sposób lekki i z dużą dawką nieco surrealistycznego humoru obecnego zwłaszcza w wyszukanych zwrotach leksykalnych. Żarty słowne, nietuzinkowe porównania (brukselka jako kapusta wyhodowana przez mrówki lub glut trolla do schrupania na jeden kęs) uzupełnione o wątki natury naukowej – Stellę i jej ojca łączyła miłość do astronomii, splatają się na opowieść z pogranicza realizmu i fantastyki. Skok w czarną dziurę jest zapisem niezwykłej przemiany wewnętrznej i jednocześnie fascynującej podróży kosmicznej, w której codzienność nabywa zupełnie innego wymiaru. Amerykańska pisarka jest także autorką zabawnych czarno-białych ilustracji oraz ciekawych rozwiązań edytorskich nawiązujących do treści książki.

„Jak hodować i karmić domową czarną dziurę” jest tytułem ciekawym pod wieloma względami. Wartkość języka i jego dowcip doceni niejeden czytelnik, przemyślane akcenty natury naukowej (chociażby imiona bohaterów) budują dobrze skonstruowaną fabułę, zaś sama metafora Czarka prowadzić może do głębokich przemyśleń. Stella i Cosmo wracają z nieplanowanej eskapady wzmocnieni siłą rodzeństwa, gotowi do dalszego, choć innego już życia.

Barbara Górecka / Dom Bajek