Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Dom Miki pełen niespodzianek. Recenzja

Dom Miki pełen niespodzianek. Recenzja
9 sierpnia 2022 Redakcja DZIECI

Jeszcze zanim sama zostałam mamą byłam wielką miłośniczką wymysłów dziecięcej wyobraźni. W ich umysłach nic nie ma granic, krzesło nakryte kocem natychmiast staje się fortecą lub bazą, kawałki kartki potrafią ze sobą rozmawiać i odgrywać role, muzyka wywołuje całą sekwencję spontanicznych ruchów tanecznych… Niestety – w większości przypadków ta czuła dziecięca wrażliwość zanika zanurzona w realizmie codzienności, choć szczęśliwie nie zawsze, dzięki czemu mamy kolejne pokolenia artystów, literatów czy myślicieli wzbogacających szarą codzienność nietuzinkowymi pomysłami.

Agata Loth-Ignaciuk w duecie z Bereniką Kołomycką niosą światu ten optymistyczny wariant w dwóch pomysłowych komiksach zaprojektowanych dla najmłodszych czytelników (2+), choć abstrakcyjność fabuły osadzonej w przestrzeni zwykłego mieszkania spodoba się i starszym dzieciom. W serii „Arcygroźne Domostwory” ukazały się dotychczas dwie książki: „Mika i bulgot” oraz „Mika i wyjec” (wyd. Druganoga, 2021-2022). Obie opowiadają przygody kilkuletniej zadziornej dziewczynki w stroju tygrysa (zdecydowanie jest to nieprzypadkowe przebranie i doskonale podkreśla zawadiackość tytułowej bohaterki) o imieniu Mika, która z dużą uważnością przygląda się swojemu otoczeniu. Dzięki jej skupieniu, a także w wyniku obecności przywołanej już przeze mnie bujnej wyobraźni, Mika wpatrując się w obracające się pranie w pralce dostrzega jej przeistoczenie w potwora BULGOTA, zaś niewinny odkurzacz staje się GROŹNYM WYJCEM… Obie opowieści – mimo elementu grozy – napisane i narysowane są w ciepły i przede wszystkim pełen humoru sposób, co pozwala pracować wyobraźni na pełnych obrotach bez traumy czy budowania strachu.

Berenika Kołomycka rysuje zarówno dom, jego wyposażenie, jak i postać samej dziewczynki miękką kreską i plamą barwną, budując kompozycyjne napięcie między zróżnicowanymi kadrami. Opowieść otwiera rzut mieszkania, jest to świetny zabieg wprowadzający – dzieci uwielbiają różnego rodzaju mapy oraz zarys przestrzeni przedstawiony z niedostępnego dla nich punktu widzenia.

W przygodach Miki znajdziemy zabawę, dużo dźwięków i zachętę do tego, by potraktować własny dom jako pole poszukiwawcze niezwykłych przygód. Spojrzenie na świat z dziecięcej perspektywy odświeżyć może doświadczenie osoby dorosłej, co z kolei z pewnością docenią mali czytelnicy towarzyszący rodzicom w lekturze.

Barbara Górecka / Dom Bajek