Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

„Podróż. Wielka Panda i Mały Smok”. Recenzja

„Podróż. Wielka Panda i Mały Smok”. Recenzja
30 lipca 2023 Redakcja DZIECI

Zmiana jest lepsza niż jej brak. Podróż

Latem w naturalny sposób nasze myśli dryfują w stronę tematu podróży. Karmimy oczy nęcącymi fotografiami reklamującymi biura turystyczne, egzotycznymi krajobrazami obiecującymi słońce i błogi cień pod palmą, wizerunkami odległych fascynujących destynacji. Mamy ochotę na zmianę otoczenia, wyrwanie się z tego, co zwyczajne i codzienne.

Czasem jednak bodźcem do podróży jest potrzeba innego rodzaju zmiany – nie tymczasowego chwilowego odpoczynku od dobrze zaznajomionego mieszkania, domu, miasta – a zmiana natury wewnętrznej. Coś w naszym sercu, co skłania do podjęcia decyzji o ruchu. O tym właśnie w poetyko-filozoficzny sposób traktuje James Norbury w swojej autorskiej książce „Podróż. Wielka Panda i Mały Smok” (wyd. Albatros 2022). Jest to bardziej forma impresyjnych myśli spisana w ciąg dość otwartej narracji, której ważną część stanowią ilustracje

Opowieść rozpoczyna czarno-biały rysunek bramy torii, charakterystycznego i jednocześnie symbolicznego elementu architektonicznego umiejscawianego przy wejściach do japońskich świątyń shinto. Jest ona symbolem przejścia ze świata codzienności w sferę sacrum, symbolem zmiany. Wysoko w górach, w opuszczonej i leciwej świątyni mieszka dwoje przyjaciół, tytułowa Wielka Panda i Mały Smok, którzy są jedynymi bohaterami wolno snutej opowieści. Pewnego wieczoru Mały Smok zadaje kluczowe pytanie:

Dlaczego więc mam poczucie, że czegoś mi brakuje? Czemu czuję się niepełny?

Wielka Panda, uosobienie spokoju, mądrości i bezpieczeństwa widzi ukrytą za tym pytaniem potrzebę zmiany. I choć Mały Smok bardzo się jej obawia, ruszają razem w podróż w nieznane. Droga jest trudna i nieprzewidywalna. Zmiany, które przynosi są chwilami zbyt ciężkie, by je unieść, zrozumieć i zaakceptować, jednak to właśnie mozolne przechodzenie przez ten proces przynosi nieoczekiwany efekt.

James Norbury używa słów oszczędnie, a te, które wydobywa na światło dzienne długo wybrzmiewają w głowie. Ta historia jest opowieścią o wielu znaczeniach, do której warto wracać, nad którą warto się zastanawiać i o niej dyskutować. Szczególnie interesujące są towarzyszące tekstowi ilustracje – czasem bardzo ekspresyjne, szkicowe, rozedrgane rysunki ołówkiem, innym razem miękkie, łagodnie przenikające się plamy akwareli. Warstwa słowa i obrazu, sztywna okładka z elementami złota i dopasowana kolorystycznie wstążka-zakładka czynią z tej książki cenny przedmiot, który można ofiarować w prezencie osobom w bardzo różnym wieku. By z większym spokojem i akceptacją powitać zmiany w życiu.

Barbara Górecka / Dom Bajek