Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Przedstawiam Wam Myszonka. Recenzja

Przedstawiam Wam Myszonka. Recenzja
10 sierpnia 2022 Redakcja DZIECI

Są takie postaci żyjące na kartach książek, które już dawno zapracowały na miano kultowych. Ich przygody zapisane wartkim językiem rozpalają wyobraźnię kolejnych pokoleń małych czytelników i dorosłych, którzy im towarzyszą w lekturze, wzbudzają miłość, zainteresowanie i chęć poznania kolejnych perypetii. Szczęśliwie w tym gronie jest jeszcze miejsce na nowych bohaterów. Czy postać Myszonka, którego przygody ukazują się w Polsce po raz pierwszy (a dotychczas zostały przetłumaczone na 18 języków) skradnie dzieciom serca? To z pewnością pokaże czas, mam jednak przeczucie, że miłośnicy książek szybko poczują sympatię do tego rezolutnego bohatera z figlarnym błyskiem w oku.

W jeszcze pachnących drukarnią dwóch tomach przygód miejskiej myszki Riikka Jäntti ukazała sytuacje, które są bliskie nie tylko dzieciom, ale i dorosłym w ich bezpośrednim otoczeniu. Mieszkająca w Helsinkach fińska autorka oraz ilustratorka książek z lekkością i ciepłem opowiada o codzienności zwierzątka uosabiającego kilkuletniego chłopczyka, jego mamy i przyjaciół.

„Myszonek chce po swojemu” (wyd. Frajda, 2022) to zarys dnia, w którym Myszonek z wytrwałością zaznacza potrzebę swojej autonomii. Gromkie i zdecydowane „NIE!” – wybrzmiewa rano przy ubieraniu (brrrr, kto chciałby zakładać te ciuszki?), po drodze do przedszkola (bo jak można ominąć TAAAAAKIE kałuże?), przy wyjściu z placówki (kto wymyślił kombinezony?), przy obiedzie (brokuły…). Po tak intensywnym dniu Myszonek zasypia zasłużonym snem.

„Myszonek pomaga w domu” to z kolei zapis scenek, w których zadziorny Myszonek ćwiczy swoją samodzielność. W wielu próbach, niekiedy ciut niezdarnych, towarzyszy mu mama (tym razem wykazująca się nieco większą cierpliwością niż w poprzednim tomie) – razem szykują dom na przyjście przyjaciela. Chłopcy-myszki budują domową bazę pod stołem, bawią się w berka i rycerzy, wiodą intensywne spory o zabawki, które udaje się jednak szczęśliwie załagodzić. Także i ta historia kończy się w myszonkowym łóżeczku.

Obie opowiastki dotykają tego, co dzieci cenią w szczególny sposób – codzienności. Nie ma tu fajerwerków czy szalonych zwrotów akcji, samo życie w swojej czystej postaci niesie wiele inspiracji i jest interesujące. Myszonek, jak dzieci w podobnym wieku, przeżywa wiele emocji, od entuzjazmu i radości do irytacji i gniewu, a jednocześnie jego osobowość szybko zjednuje serca. Nie ma bowiem nic bardziej krzepiącego ponad świadomość, że każdemu zdarzają się różne momenty i w naszych uczuciach nie ma nic nienormalnego. Myszonku, dobrze, że jesteś – rozgość się na naszych bibliotecznych półkach.

Barbara Górecka / Dom Bajek