Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Recenzja. „O Wilku, który chciał się zakochać”

Recenzja. „O Wilku, który chciał się zakochać”
31 marca 2020 Redakcja DZIECI

Do zakochania jeden krok…

Miłość. Na każdym kroku się z nią spotykamy. Otaczamy się miłością w rodzinach, czytane dzieciom bajki opowiadają o zauroczeniu od pierwszego wejrzenia oraz miłości aż po grób. Bo przecież żyli długo i szczęśliwie. W Walentynki czekamy na wyrazy uczucia, pieczemy muffinki w kształcie serc, podrzucamy czekoladki. Na Dzień Kobiet – kwiaty, Dzień Chłopaka – frymuśne skarpetki. Pluszowe serduszka, wszechobecne I love you, miłosne piosenki, wiersze… No więc jak to jest z tą miłością? Czy tak łatwo się zakochać? Jak odnaleźć drugą połowę?

Są to pytania, które jedno po drugim pojawiają się w głowie Wilka, bohatera książki „O Wilku, który chciał się zakochać” (wyd. Adamada 2016). Tym razem Orianne Lallemand, bretońska autorka serii niewielkich książeczek o czarnym rezolutnym zwierzęciu, bierze na warsztat temat miłości. Tytułowy wilk wyraźnie odczuwa samotność i brak ukochanej osoby u boku, zdecydowanie nie pomaga mu w tym otoczenie wypełnione parami zakochanych leśnych mieszkańców: zająców, ptaków, saren… Nasz Wilk nie jest jednak postacią bierną, jego charakter podpowiada mu, że aby odnaleźć szczęście, trzeba zacząć działać. Dzięki radom przyjaciół postanawia odmienić swoje dotychczasowe życie, nie jest to jednak najłatwiejsze. Strona po stronie obserwujemy wysiłki zwierzęcia – ćwiczenie wpadania (przecież Puchacz wyraźnie mówił, że aby się zakochać trzeba na kogoś wpaść), dobieranie stosownego stroju (trzeba się zrobić na bóstwo podpowiada Alfred) czy zaznajamianie się z poezją miłosną w celu zaskoczenia ewentualnej wybranki błyskotliwym umysłem (rada Waleriana). Trud i starania Wilka nie przynoszą rezultatu bezpośrednio, po raz kolejny życie pokazuje, że ma dla niego zupełnie nieoczekiwany scenariusz. Cóż bowiem może się wydarzyć, gdy się usiądzie zniecierpliwionym i bez nadziei na samym środku leśnej drogi…?

„Przygody Wilka” ilustruje Éléonore Thuillier, francuska artystka, która razem Orianne Lallemand tworzy kolejne tomy począwszy od pierwszej części serii. W Polsce ukazało się już kilkanaście tytułów Wilczkowych perypetii. Krótkie zabawne opowiadania, jak i lekki rysunek znajdują uznanie w oczach kilkulatków, które nierzadko utożsamiają się z tytułowym bohaterem.

Także i w tym tomie dziecko może odnaleźć siebie. Wielu przedszkolaków przeżywa już pierwsze zauroczenia, celują w tym częściej dziewczynki, choć i chłopców nie omija zainteresowanie bliskością. W tej niewielkiej książeczce Orianne Lallemand niesie krzepiący przekaz, że nie jest najważniejsze to, jak wyglądamy, miłość odnajdzie nas bowiem sama w odpowiednim momencie, a serce podpowie, że to właśnie ta, że to właśnie ten.

Barbara Górecka / Dom Bajek