Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Lasse i Maja w nowej odsłonie. Recenzja

Lasse i Maja w nowej odsłonie. Recenzja
7 listopada 2021 Redakcja DZIECI

Odkąd Martin Widmark opublikował pierwszy tytuł poświęcony detektywistycznym przygodom i zagadkom rozwiązywanym przez zabawny duet – Lassego i Maję dzieciaki oszalały na punkcie tych niedługich oraz dobrze skrojonych fabuł. Dotychczas w Polsce ukazało się aż 27 tomów z serii – każdy poświęcony innemu zadaniu do rozwiązania, każdy dziejący się w innej części miasta (szpital, pływalnia, hotel, kino…). Lasse i Maja z polotem i sprytem rozwikłują nawet najtrudniejsze problemy, wychodzą cało z groźnych opresji, a swoim bogatym doświadczeniem wzbudzają szacunek mieszkańców ich rodzinnego miasteczka Valleby. Rok temu w Szwecji zaczęto publikować czasopismo z przygodami tej rezolutnej pary, w każdym dwumiesięczniku opublikowane są dwie historie napisane i narysowane w formie komiksu. Do polskich miłośników serii trafia właśnie pierwszy tom zbierający cztery opowieści, wydany pod zbiorczym tytułem „Sabotaż w punkcie skupu” (wyd. Zakamarki, 2021).

Krótkie historyjki czyta się równie szybko i przyjemnie jak dłuższe opowiadania. Wartka akcja szybko angażuje czytelników, podejmowane tropy pozwalają na współuczestniczenie w rozwiązywaniu zagadki, a nieoczywiste zakończenia są bardzo intrygujące, czasem zabawne, czasem wywołujące refleksję.

Opowiastki rozgrywają się w Valleby – w sklepie z punktem skupu, w szkole, w hotelu i lokalnym muzeum. W tym z pozoru spokojnym miasteczku toczy się wiele spraw – ktoś umyślnie niszczy sklepowy automat, któregoś dnia ze szkoły znika cenny puchar przechodni, w trakcie kiermaszu giną pieniądze, a na drodze w organizacji wymarzonego przedstawienia ktoś wyraźnie próbuje przeszkodzić Barbarze Palm. Spryt, otwarty umysł i umiejętność łączenia faktów sprawiają, że przyjaciele szybko radzą sobie z każdym z przedstawionych problemów.

Wersja w formie komiksu ma w sobie dużo wdzięku – z pewnością sprawdzi się nie tylko w domach amatorów rysunkowych opowieści, ale i wśród tych czytelniczek i czytelników, którzy rozpoczynają przygodę z czytaniem i mają ochotę na samodzielne odkrywanie magii literatury. Charakterystyczne, nieco zadziorne ilustracje autorstwa Heleny WIllis dobrze korespondują z tekstem i treścią każdej z czterech fabuł, a nowa forma komiksu wnosi świeżość do tego, co już dobrze znamy.

Barbara Górecka / Dom Bajek