Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Tosia i Julek uczą się dzielić – recenzja

Tosia i Julek uczą się dzielić – recenzja
6 marca 2021 Redakcja DZIECI

To MOJE!!

Temat dzielenia się zabawkami w piaskownicy to wątek, który prędzej czy później musi pojawić się w każdej rodzinie. Zarówno nasze dzieci, jak i my sami przyjmujemy wtedy różne strategie radzenia sobie z tą sytuacją. Niektórzy ochoczo podają innemu dziecku zabawki swojej córki lub synka nie dając maluchowi przestrzeni na wyrażenie swojego sprzeciwu. Inni dbając przede wszystkim o komfort własnej rodziny wykreślają niewidoczne, acz wyczuwalne granice między bawiącymi się dziećmi. A same dzieci…? Im dłużej przebywamy z nimi na tym świecie, tym bardziej odkrywamy, że nie ma jednej recepty. Czasem ich umiejętność dzielenia się wynika z danego etapu rozwoju, często zaś zależna jest także od innych czynników – zmęczenia, głodu, pragnienia… Trudno być przecież otwartym i hojnym, gdy sami nie czujemy się komfortowo i dobrze.

Magdalena Boćko-Mysiorska zgrabnie podejmuje ten temat w kolejnej części przygód dwójki rodzeństwa bliźniąt Tosi i Julka. „Tosia i Julek uczą się dzielić” (wyd. Dwukropek, 2021, ilustracje Dorota Prończuk) to ciepło napisana opowieść wzięta prosto z codzienności. Mama spędza miły czas z dziećmi na placu zabaw. Podczas gdy Julek aktywnie wspina się po ściance, Tosia poznaje w piaskownicy Basię. Rozkoszną zabawę przerywa incydent tak dobrze znany wielu rodzicom i opiekunom – spór o łopatkę. Tosia wpada w złość, w stanie silnej emocji sypie drugiej dziewczynce piasek w oczy.

Autorka z czułością podąża za mamą i dzieckiem. Opisana sytuacja oraz reakcja dorosłych pełna jest łagodności i przede wszystkim próby dania oparcia sfrustrowanemu dziecku. Nie wybrzmią tu słowa, które tak często padają w takich momentach, nie ma wygrażania, zmuszania do przeprosin, jest zaś zrozumienie i spokojne wyjaśnienie sprawy. Po powrocie do domu dzieci są głodne, a do obiadu jeszcze daleka droga. Tym razem brat sam z siebie postanawia podzielić się ostatnią babeczką, która czekała na niego w kuchni. Dzieci naprawdę lubią się dzielić. Wtedy, gdy są na to gotowe – pisze autorka.

Czytając tę książkę zastanawiało mnie, czy więcej radości przyniesie ona maluszkom, do których jest skierowana, czy być może będzie większym oparciem dla rodziców, którzy w chwilach piaskownicowych napięć odczuwają niechęć, niemoc czy frustrację. Wchodzimy w rodzicielstwo z pewną wizją siebie i dziecka, pragniemy, by było przyjazne, współpracujące i uważne na drugiego człowieka, tymczasem rzeczywistość może nas zaskoczyć. Jednak otaczanie dziecka zrozumieniem, poczuciem bezpieczeństwa i łagodnością da mu naturalne pole do rozwoju i dojrzewania. Oraz do radosnego dzielenia się jego własnością.

Barbara Górecka / Dom Bajek