Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Towarzysząc dziecku w rozwoju, ważne, aby pozwolić mu w pełni przeżywać emocje.

Towarzysząc dziecku w rozwoju, ważne, aby pozwolić mu w pełni przeżywać emocje.
4 marca 2022 Redakcja DZIECI

Kiedy ryczy lew
Towarzysząc dziecku w rozwoju, ważne, aby pozwolić mu w pełni przeżywać emocje. Pozostawanie z dzieckiem w kontakcie, bez oceniania, z gotowością do wsparcia – tworzy bezpieczną przestrzeń i pomaga przywrócić równowagę emocjonalną. Taki sposób opiekowania się emocjami najmłodszych spełnia ich potrzebę bycia kochanym bezwarunkowo i zawsze – także w złości i innych niewygodnych emocjach.

Czasem wystarczy podanie niewłaściwego kubka czy informacja, że czas kończyć zabawę. Twoje słodkie dziecko w sekundę zamienia się w ryczącego lwa. Być może jest głodne, zmęczone lub sfrustrowane. Nie mieści w sobie targających nim emocji. Wyraża to w taki sposób, jaki aktualnie jest dla niego dostępny.
Co wtedy robisz? Wydajesz ostre komendy, łagodzisz sytuację słodyczami, czekasz, aż burza minie?

My, dorośli, mamy sposoby na szybkie odwracanie uwagi od trudnych stanów emocjonalnych. Emocje, takie jak gniew, niepokój, żal, uznaliśmy za niewygodne i przerywamy je różnymi środkami (np. jedzenie, zakupy, serial). Podobnie postępujemy z emocjami dzieci, chcąc oszczędzić im bólu.

A gdyby sięgnąć po inne rozwiązania?
Wyobraźmy sobie, że zarażasz się złością dziecka i też zamieniasz w lwa, wystawiasz pazury, machasz rękami i nogami, krzyżując prawą rękę z lewą nogą i na odwrót. „Grrraarrr!” – ryczysz jak lew. Po tym wyrzucie energii zatrzymujesz się. Kładziesz palce wskazujący i środkowy prawej ręki nad prawą brew, a palce lewej ręki nad lewą brew. I oddychasz. Głęboko.

Co tu się dzieje?
Wymachując naprzemiennie nogami i rękami, robiąc ruchy przekraczające linię środkową ciała, świadomie aktywujesz obszar motoryczny kory mózgowej. Uspokajasz swój układ nerwowy. Kiedy krzyczysz i intensywnie się ruszasz, uwalniasz swoją złość. Następnie, głęboko oddychając, dotykasz punktów na czole pomagających w wyrażeniu swojego stanu słowami. I opowiadasz dziecku historię o potężnym lwie, który mieszka w każdym z nas. Czasem, kiedy czujemy złość, lew krąży po całym ciele, ryczy i wystawia pazury. Nie chodzi o to, by go przepędzić. Kiedy razem z nim przejdziemy przez te emocje, lew staje się łagodny i mięciutki. Przytulenie go niesie ukojenie.

Po co ten lew? Po co ten cyrk?
To nie cyrk. To technika ruchowa pomagająca dziecku przejść przez trudne emocje.
„Mój lew” jest jednym z kilku słowno-ruchowych ćwiczeń relaksacyjnych zaproponowanych przez Anne Crahay w książce Moja złość. Autorka podpowiada, co zrobić z ciałem, gdy targa nim złość, jak ją odczytać, zrozumieć, przeżyć i oswoić. Procesy te zachodzą dzięki ruchowi, który obniża napięcia i prowadzi do odzyskania spokoju i równowagi.

Dopełnieniem tego tytułu jest wydana równolegle książka Mój spokój. Anne Crahay umieszcza w niej praktyczne propozycje tego, jak poruszać ciałem, by wprowadzić się w emocjonalny dobrostan. Pracując z książką, stosujemy swoistego rodzaju profilaktykę emocjonalno-ruchową, dzięki której możemy ugruntować dziecko w dobrym samopoczuciu i pomóc mu sięgnąć po pozytywne myślenie o sobie i świecie.

Obie książki są wsparciem dla dzieci i dorosłych. Autorka w prosty i kompetentny sposób prowadzi dorosłego przez kolejne rozdziały, dostarczając mu wiedzy o danej emocji, przebiegu ćwiczenia i celu jego wykonywania. Opisuje sens i efekty działań ruchowych i to, w jaki sposób pokierować dzieckiem. Następnie przeprowadza dziecko i rodzica przez relaksacje, uruchamiając ich wyobraźnię sugestywnym tekstem i dopełniającymi słowa ilustracjami. Dzięki zastosowaniu metafory dziecko może zrozumieć siebie, ogarnąć myślą i wyrazić ciałem stany emocjonalne, poczuć, że jest przyjęte z całą paletą swoich odczuć.

Brain Gym® – gimnastyka mózgu
Anne Crahay inspirowała się kinezjologią edukacyjną i metodą Brain Gym® stworzoną w latach 80. XX w. przez Paula i Gail Dennisonów. Wiodącą myślą twórców było założenie, że ciało pełni integralną rolę w całej aktywności intelektualnej człowieka. Ludzie – aby myśleć, tworzyć, uczyć się – potrzebują ruchu. Konkretne ćwiczenia, gesty, pozycje ciała stosowane przez kilkanaście minut dziennie przynoszą zauważalne rezultaty dla funkcjonowania całego organizmu, w tym aktywują system nerwowy oraz rozładowują napięcia wywołane stresem.

Autorka Mojej złości, podążając za ideami Brain Gym®, opracowała zestaw relaksacji, dodając do tego wnikliwą narrację ilustrującą emocje dziecka. Tekst literacki w zestawieniu z ćwiczeniami to swoistego rodzaju poetycka gimnastyka emocji.

Złość i spokój w praktyce grupowej
Relaksacje z obu książek sprawdzą się również w pracy z grupą dzieci przedszkolnych i wczesnoszkolnych. To gotowe narzędzia dla nauczyciela czy animatora. Przykładem może być rozdział

„Dzień dobry” (Mój spokój) i zabawa, w której dziecko robi rękami niewielkie ruchy okrężne i masuje swoje ciało miejsce po miejscu. Zaczyna od uszu i kończy na palcach stóp. Ruchowi towarzyszą słowa: „Dziś jestem małą roślinką pełną życia. Rękami robię kółka w porannym słońcu. Dzień dobry, moje policzki i moje uszy. Dzień dobry, moja szyjo i moje ramiona (…)”.

Prowadząc zajęcia dotyczące złości, warto przeczytać dzieciom wszystkie rozdziały z tytułu Moja złość (pomijając część merytoryczną dla dorosłych). Czytane kolejno relaksacje pokazują odcienie i intensywność tej emocji. Dziecko może wraz z bohaterem przejść przez różne stany złości – furię, frustrację, smutek, rozczarowanie – i odzyskać wewnętrzny spokój.

Po wszystkim wychodzi słońce
Nieprzeżyte do końca emocje pozostają w ciele i eskalują. Zyskamy znacznie więcej, jeśli utrzymamy z dzieckiem czuły kontakt i damy mu czas. Wracając do równowagi, dziecko czerpie siłę z bliskości z dorosłym. Wybuchy emocji stają się słabsze, a dziecko buduje wewnętrzne zaplecze i rozwija się z ufnością.

Za każdą chmurą jest błękitne niebo. Warto to przypominać sobie i dzieciom, i to niekoniecznie w chwilach, kiedy akurat ciskają piorunami.

Jeśli dorosły będzie osobiście praktykować prezentowane w książkach ćwiczenia, dziecko szybciej się ich nauczy i zacznie je stosować. Gdy dzieci zobaczą, że wy pijecie uważnie wodę, świadomie oddychacie, masujecie sobie uszy, rozciągacie ciało czy ruchem regulujecie swoje emocje – przejmą te nawyki i wykorzystają je w całym swoim życiu.


BIBLIOGRAFIA
1. Anne Crahay, Moja złość, przełożyła Katarzyna Skalska, Wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2021.
2. Anne Crahay, Mój spokój, przełożyła Katarzyna Skalska, Wydawnictwo Zakamarki, Poznań 2021.
3. http://malgorzataradomska.pl/metoda-brain-gym/poczatki-metody-brain-gym-2/
4. Paul Dennison i Gail Hargrove, Pedagogiczna Kinezjologia dla dzieci. Podstawowy podręcznik Kinezjologii Edukacyjnej dla rodziców i nauczycieli dzieci w każdym wieku, Zakład Poligraficzny Kuratorium Oświaty, Warszawa 1993.

O autorce:
Agnieszka Cienciała – certyfikowana trenerka Fundacji Familylab założonej przez Jespera Juula, animatorka sztuki, trenerka rozwoju osobistego, twórczyni spektakli dla dzieci. Od dwudziestu lat spotyka się z dziećmi na warsztatach artystycznych. Szkoleniowo wspiera dorosłych w budowaniu bliskich relacji z dziećmi.