Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Pozwólmy sobie i dzieciom na przeżywanie emocji. Recenzja

Pozwólmy sobie i dzieciom na przeżywanie emocji. Recenzja
26 marca 2022 Redakcja DZIECI

Zawierucha polityczna ostatnich dni dobitnie ujawniła, jak blisko jesteśmy emocji, jak silnie są z nami związane i jak ważna jest umiejętność radzenia sobie z ich nadmiarem. Najpierw pojawił się strach nierzadko doprawiony paniką, potem potrzeba działania i solidaryzowania się w przyjaźni i współczuciu. Wzruszenie przeplatało się ze złością i gniewem. Niezależnie od wieku, mniej lub bardziej intensywnie, dotykała nas emocjonalna karuzela, silna, intensywna, wyczerpująca. Poza wiadomościami o licznych zbiórkach i akcjach pomocy zaczęły pojawiać się coraz częściej informacje płynące od psychologów – wyważone i uczulające na to, by w tym kołowrotku zadbać i o siebie, własne odczucia, ciało oraz psyche.

Czytając z dziećmi opowieści o emocjach nie tylko dajemy im poczucie sprawczości i wskazujemy na narzędzia, jak dany stan rozpoznać, co się z nim wiąże i jak go okiełznać wtedy, gdy staje się zbyt intensywny. Pomagamy także sobie – uważna wspólna lektura wspiera przecież całą rodzinę. „10 uczuć. Wyprawa do świata emocji” Marcina Przewoźniaka, przeplatana wskazówkami napisanymi przez psycholożkę Dominikę Drużkę (wyd. Bookolika, 2022), to kolejna wartościowa pozycja na emocjonalnej półeczce bibliotecznej. Fabuła została podzielona na dziesięć rozdziałów, każdy z nich opiera się na niedługiej opowiastce, których bohaterami są Mela, Olek i Pan Kot Mrucki. Wspólnie przemierzają interesujące miasteczka i odkrywają uczuciowe tajemnice. Wielką radością nie sposób się nie podzielić, choć bywa i tak, że wolimy ją przeżywać tylko ze sobą. Na świecie jest tyle rodzajów smutków, ilu jest ludzi. Każdy z nas się czegoś boi, a są i tacy, którzy najbardziej boją się do tego przyznać. Obrzydzenie nie musi być tylko związane z nieoczywistym jedzeniem, jak pierogi ze stonogi czy zupka z trupka. Brzydzić się można także kradzieżą czy przemocą. Podróż głównych bohaterów kończy się w miejscowości Ciepełko Zdrój, gdzie Mela, Olek i Pan Kot Mrucki zastanawiają się, czy można kogoś pokochać na zawołanie. I czy miłość oznacza posiadanie drugiej osoby na własność.

Mądre dziecięce rozważania zilustrowali Agnieszka Matz i Marcin Piwowarski. Dzieci wraz z kotem o tygrysich rysach są podobni, jednak każdy z artystów wybrał nieco inne środki stylistyczne, by ich przedstawić. Miękko poprowadzony rozmyty kontur i nieregularna plama barwna buduje rysunki Marcina Piwowarskiego charakteryzujące się łagodną formą. Agnieszka Matz sięga po stylistykę bardziej wyrazistą, prowadząc jasne granice między plamami subtelnie cieniowanych kolorów.

W tym trudnym czasie i kolejnym wyzwaniu, które życie stawia przed naszą sferą emocjonalną sięgajmy po mądre i wspierające lektury. Niech czytanie także niesie pomoc.

Książka została objęta patronatem czasopisma „Dzieci”.

Barbara Górecka / Dom Bajek