Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

„Bazyliszek. Niesamowite przygody Bastiana Zekoffa”. Recenzja

„Bazyliszek. Niesamowite przygody Bastiana Zekoffa”. Recenzja
11 czerwca 2024 Redakcja DZIECI

Przygody z dreszczykiem

Lubicie opowieści przygodowe z historią w tle? Pokolenie dzisiejszych dorosłych, wychowane na serii książek o Panu Samochodziku czy filmów przedstawiających perypetie Indiany Jonesa z pewnością wie, o co pytam. Dzieci również cenią zagadkowe, barwne opowiadania, narracje, w których autor stopniowo odkrywa karty, uchylając zaledwie rąbka tajemnicy. Jeśli do tego fabuła zostanie doprawiona nutką historyczną, mniej lub bardziej subtelnym odwołaniem do czasów, które dawno przeminęły, lecz nadal rozpalają wyobraźnię, sukces murowany.

Tak właśnie rysuje się bardzo wciągająca akcja książki „Bazyliszek. Niesamowite przygody Bastiana Zekoffa” Bettiny Kleinszig (wyd. Kropka, 2024). Już pierwsze zdania enigmatycznego wprowadzenia budują wyraziste napięcie, które potęgowane jest z każdym rozdziałem. Naprawdę trudno się oderwać od lektury!

Dwójka chłopców i przyjaciół z wiedeńskiej kamienicy, dziesięcioletni Bastian i Johann, spędzają czas intensywnej zabawy w nowo odkrytym tunelu w piwnicy. Ciemne wnętrza, ślady pajęczyn oraz świadomość, że robią coś, co niekoniecznie spodobałoby się rodzicom, dodaje klimatu opowieści. Pewnego dnia wspólnie z siostrą jednego z nich przypadkiem trafiają do miejsca, które okazuje się być starożytnym rzymskim miastem, leżącym głęboko pod współczesnymi ulicami metropolii. Tajemnicze ruiny nie tylko wyglądają złowieszczo, ale też mają charakterystycznie drażniący zapach, ponadto pozostawiają w dzieciach dobitne wrażenie, że ktoś ich obserwuje…

Czy miejska legenda o potworze z Bäckerstarsse ma w sobie ziarno prawdy…? A jeśli Bazyliszek istnieje? Jaką rolę w odkryciu tajemnicy spełni pradziadek Bastiego, podróżnik i miłośnik przygód? Bettina Kleinszig doskonale stopniuje elementy grozy z wyczuciem dokładając kolejne puzzle do tej wciągającej układanki.

Autorem opracowania graficznego jest Jürgen Blankenhagen, monachijski ilustrator i rysownik. W jego komiksowym ujęciu fabuła nabiera dodatkowych rumieńców, warte uwagi są nie tylko całostronicowe kompozycje, ale też drobne elementy rysunku budujące atmosferę opowiadanej akcji.

„Bazyliszek” wciąga od pierwszej do ostatniej strony. To idealna lektura na zbliżające się lato, czas przygód oraz odpoczynku od obowiązków szkolnych.

Barbara Górecka / Dom Bajek