Najskuteczniejszą bronią w walce o zdrowie jest wiedza
Z różnymi przypadłościami musimy sobie w życiu codziennym radzić, niezależnie od wieku. Są jednak takie wyzwania natury zdrowotnej, które są szczególnie dotkliwe, a praca nad nimi bywa niekoniecznie najłatwiejszą. Do takich kwestii należy moczenie nocne dzieci, owiane dozą tajemnicy, zazwyczaj bowiem dorośli cenią całkowite odpieluchowanie dziecka, a jeśli kłopot nadal trwa dyskretnie o nim milczą. Tymczasem jest to sprawa, z którą przede wszystkim warto poradzić sobie we współpracy z lekarzem. Przyda się także morze cierpliwości, spokoju i wzmacniania w dziecku poczucia bezpieczeństwa, a także sprawczości.
„Jak Tymek został detektywem” Zofii Staniszewskiej (2019) jest niedługim opowiadaniem napisanym tak, by wzmacniać i wspierać dzieci, które nie potrafią sobie poradzić z nocnym moczeniem. Autorka w żaden sposób nie stygmatyzuje głównego bohatera, wprost przeciwnie – fabuła książki została poprowadzona w taki sposób, by dać dziecku oddech i zrozumienie.
Bohaterami narracji są Tymek i jego ukochany dziadek. Wybór nie jest przypadkowy, senior także miewa problemy z nadmierną częstotliwością odwiedzin w toalecie, dzięki czemu oboje stają się dla siebie partnerami wobec problemu. Ważna jest także przeszłość dziadka, emerytowanego policjanta i detektywa, który wyposaża wnuczka w symboliczną broń wzywając go do detektywistycznej akcji oraz pokonania zmartwienia. Swoją misję zaczynają od wizyty u lekarza, gdzie oboje otrzymują poradę i dalsze zalecenia. Od tego dnia Tymek wykonuje różne zadania i robi skrupulatne notatki – wszystko po to, by pożegnać męczący go problem. Dziadek zostaje skierowany na specjalistyczny zabieg.
Motyw urologiczny dotyka nawet rodzinnego pupila, pieska, który zbyt długo nie wyprowadzony robi siku w domu. Te drobne akcenty zostały wplecione w tekst nienachalnie, z dyskrecją, jednak zawsze w obecności wspierającego komentarza. Najważniejsze, by się nie poddawać, współpracować ze specjalistą i cierpliwie oczekiwać na wyniki. To dobry, wzmacniający przepis w sytuacji, która rodzi dyskomfort zarówno u dziecka, jak i jego otoczenia.
Subtelne rysunki wykonała Katarzyna Minasowicz. Z publikacji bije spokój i jednocześnie atmosfera pozytywnego podjęcia wyzwania, które kończy się optymistyczną puentą.
Barbara Górecka / Dom Bajek