Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

„Poduszki” – wydawnictwo Frajda. Recenzja

„Poduszki” – wydawnictwo Frajda. Recenzja
28 lutego 2023 Redakcja DZIECI

Baza dobra na wszystko

Czy istnieje idealny przepis na to, by zapewnić dzieciom najlepszą na świecie zabawę? Zapewne idealny nie, ale… jest pewien sposób, który zdecydowanie może im ułatwić drogę do osiągnięcia tego celu. Pierwszym warunkiem jest nie ingerować, choć bywa to czasem trudne. Początki mogą być niełatwe (każdy z nas chyba pamięta to krępujące milczenie, gdy zostaliśmy wciśnięci do jednego pokoju z dzieckiem, które znaliśmy mało lub wcale), kiedy jednak damy maluchom przestrzeń do działania wyobraźni efekt może okazać się uroczo piorunujący.

O tym właśnie traktuje niezwykle inspirująca autorska książka Josepha Kueflera „Poduszki” (wyd. Frajda, 2023) w tłumaczeniu Emilii Kiereś. Dwóch chłopców początkowo siedzi na fotelu i wszystko wskazuje na to, że ugrzęźli w nudzie po łokcie. Tymczasem nuda ma to do siebie, że jest zazwyczaj zalążkiem cudownej zabawy. Tak i stało się tym razem – dokładnie w chwili, w której chłopcy odkryli… poduszki. Te z kanapy, z łóżka, foteli i innych domowych zakamarków. Ułożone w stosik piętrzą się niemal pod sam sufit. A z tej perspektywy już tylko krok dzieli współtowarzyszy zabawy do eksploracji kosmosu, budowania zamków, wznoszenia skomplikowanych budowli, rycerskich walki, pirackich eskapad morskich na falującym oceanie… Różnorodna miękkość poduszek, ich wielorakie kształty, faktury i desenie materiałów wspierają dziecięce pomysły czyniąc zabawę najprzedniejszą pod słońcem.

Joseph Kuefler zdaje się jak nikt inny rozumieć dziecięcy punkt widzenia. W tej prostej historii zawiera całe spektrum emocji – od niepewności towarzyszącej rozstaniu z rodzicem w progu mieszkania, przez lekkie napięcie między chłopcami wynikające z braku pomysłu na działanie, po niezwykłą radość i ekscytację wynikającą z kolejnych etapów poduszkowych harców. Trudno się dziwić, że tych dwóch bohaterów ostatecznie wykorzysta poduszki do… spania. Lekkie rysunki o dość stonowanej gamie barwnej w subtelny sposób różnicują krajobraz domowy z destynacjami poduszkowych podróży chłopców. Dyskretny deseń tapety łączy fabułę niczym spokojnie snuta nić opowieści.

Gwarantuję, że po lekturze „Poduszek” Wasze mieszkania zmienią w eksperymentalne pole miękkiego placu zabaw. I dobrze – cóż bowiem może być przyjemniejszego od poduszkowej bazy w pokoju bez dorosłych?

Barbara Górecka /Dom Bajek