Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Kici, kici, MIAU! (6)

Kici, kici, MIAU! (6)
17 lutego 2024 Redakcja DZIECI

Od 2006 roku w Polsce w dniu 17 lutego przypada święto, które porusza serce niejednego amatora domowych futrzaków o bystrym spojrzeniu, wrodzonej elegancji i niebywałej inteligencji: to Międzynarodowy Dzień Kota. A że trudno odmówić tym niezwykłym zwierzętom uroku, nic dziwnego, że są inspiracją dla wielu artystów – powstają przedstawiające koty obrazy, filmy, piosenki oraz książki. Także te pisane dla dzieci, stąd zapraszamy do naszego nowego mini cyklu z kotami w roli głównej. Kici, kici, miau!

Wśród różnych literackich kocich postaci ważną rolę pełnią także wyimaginowani przyjaciele. W przypadku Natalki, głównej bohaterki oraz narratorki książki Natalii Sander „Kociolandia” (wyd. Prószyński i S-ka, 2021, ilustracje Olga Kostkiewicz) relacja z Kicią i przenosiny do wyobrażonej krainy Kociolandii są remedium na wyzwania codzienności. Największym z nich jest intensywne zaangażowanie mamy, jedynego rodzica, w pracę i życie zawodowe, co sprawia, że czas wspólny łatwo się kurczy, mama bywa też zmęczona lub roztargniona. Oczywiście zdarzają się też chwile pełne czułej relacji oraz beztroskiej zabawy, jak chociażby w trakcie wakacji, jednak na co dzień matka i córka spędzają ze sobą raczej krótkie chwile.

Rezolutna dziewczynka z bystrością obserwuje otaczający ją świat i kreuje w głowie jego wyidealizowane odbicie. Kociolandia jest właściwie rajem – mamy pracują tam tylko jeden dzień w tygodniu, słodycze nie psują zębów i zdecydowanie nie powodują problemów żołądkowych, a o porządek dba niewidzialny koci Agent. Kicia przybywa na wezwanie Natalki zawsze towarzysząc jej w radościach i smutkach, wysłuchując o tym, co dla dziewczynki oznacza kłopot czy o rodzinnych planach na przyszłość (ach, to wymarzone wspólne mieszkanie Natalki i mamy!). Natalka równie chętnie dzieli się z mamą obserwacjami Kociolandii oraz tym, co czerpie dzięki rozmowom z Kicią.

Natalia Sander stara się spojrzeć na codzienność oczami małego dziecka, uchyla przed czytelnikami mądre spostrzeżenia, czasem też o nieco zabawnym zabarwieniu (w jaki sposób pączki mogą pójść w boczki, skoro nie mają nóg?). Jej bohaterka jest osobą, która z otwarciem i chęcią poznania wychodzi naprzeciw otoczeniu. I to właśnie jest największym atutem tej kilkurozdziałowej opowieści.

Barbara Górecka / Dom Bajek