Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Mam dar dawania życia. Recenzja

Mam dar dawania życia. Recenzja
5 lutego 2022 Redakcja DZIECI

Po książkę „Błękitny poród. Masz ten wpływ” Beaty Meinguer-Jedlińskiej (wyd. Trefl Books, 2021, ilustracje Magda Piesta) sięgnęłam z ciekawością, choć mając dwoje starszych już dzieci wspomnienie moich własnych porodów zaciera się nieco w szczegółach. Tymczasem od samego początku lektury czułam, że mam z autorką moc wspólnego doświadczenia – obie w pierwszej ciąży początkowo starałyśmy się omijać myślami sam poród, kierując się stanowiskiem, że to konieczność, którą trzeba przeżyć i najlepiej najszybciej o niej zapomnieć. Prawdziwe życie zaczyna się potem. Obie urodziłyśmy nasze pierwsze córki w czerwcu 2013 roku, prawie dziewięć lat temu. I szczęśliwie obie znalazłyśmy w odpowiednim czasie drogę do tego, by przeżyć moment przyjścia dziecka na świat pięknie i z kobiecą siłą.

Książka, którą Beata Meinguer-Jedlińska stworzyła, by inspirować kobiety jest naprawdę ważna. Nadal bowiem żyjemy w świecie, który kładzie szczególny nacisk na medykalizację porodu, w którym ciąża jest stanem co najmniej chorobowym. Tymczasem autorka, będąc matką trójki dzieci, z pełnym przekonaniem, świadomością i wiarą w to, że sytuację tę można zmienić, od 2014 roku wpiera kobiety w pozytywnym myśleniu, prowadząc je w stronę porodu, który jest naturalny, bezpieczny i prowadzony zgodnie z ciałem i duchem.

Idea Błękitnego Porodu to droga oparta na świadomości. Nie bez przyczyny otrzymałyśmy od natury czas ciąży, tygodnie potrzebne na rozwój dziecka są także dobrym momentem na przygotowanie się do chwili jego narodzin. Beata Meinguer-Jedlińska podpowiada sposoby, jakimi można się wzmocnić, nie tylko fizycznie poprzez odpowiednie ćwiczenia. Jej uwaga koncentruje się przede wszystkim na naszym umyśle, przecież nie od dziś wiadomo, że poród zaczyna się w głowie. Proponuje autohipnozę skrupulatnie wyjaśniając, czym jest i jak pozytywną niosą siłę kierowane słowa afirmacji. Przedstawia idee porodowych kotwic, przemyślanych i przećwiczonych wcześniej sytuacji, które powtórzone w kluczowym momencie pozwolą osiągnąć stan relaksu, oswoić ból czy wyzwolić energię potrzebną do szczęśliwego finału. Ta droga jest ważna i potrzebna, niezależnie od tego, czy przyszła matka urodzi drogami natury, czy konieczna będzie interwencja lekarska, czy przyjście dziecka na świat odbędzie się w szpitalu czy domu – to sam proces przygotowujący kobietę do porodu jest istotny, daje jej poczucie sprawczości i wewnętrznej siły.

Gdyby każda kobieta doświadczyła dobrego porodu, światem rządziłyby matki – możemy przeczytać na tylnej okładce książki. Jakże to celne zdanie. Im więcej słyszę opowieści o porodach, tym bardziej się umacniam w przekonaniu, że od jakości tego wydarzenia zależy naprawdę wiele w naszym życiu. I tym bardziej cieszę się, że moje pokolenie coraz częściej wita własne dzieci na świecie zupełnie inaczej niż doświadczały tego nasze mamy. Radośniej, pełniej, w zgodzie ze sobą. Bo poród naprawdę może być przeżyciem niezwykłym i umacniającym, sama dotknęłam tej energii dwa razy i nikomu nie oddałabym nawet grama z tego, co tam spotkałam.

Barbara Górecka / Dom Bajek