Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

„Szym Pansik. Całusy? Ohyda!”. Recenzja

„Szym Pansik. Całusy? Ohyda!”. Recenzja
26 lutego 2023 Redakcja DZIECI

Całusy….? FUUUUUJ!

Z walentynkami miewamy różnie. Są wśród nas osoby, które uwielbiają ten sympatyczny dzień, z wyprzedzeniem szykując niespodzianki dla najbliższych i ukochanych. Są i tacy, którzy w pierwszej połowie lutego odczuwają nieprzyjemne dreszcze na widok czerwonych serduszek czy różowych baloników widząc w dacie 14 lutego raczej komercyjne zaproszenie do wzmożonej konsumpcji. Nie ma jednej odpowiedzi na to, która z tych postaw prowadzi do ścieżki, którą warto podążać. Jedno jest pewne, trudno temat walentynek omijać szerokim łukiem.

Miłosnej walentynkowej kwestii dotyka książka Suzanne Lang „Szym Pansik. Całusy? Ohyda!” (wyd. Papilon, 2023), kolejna z serii opowiastek o zadziornym Szym Pansiku, który do wielu spraw podchodzi z niemałym dystansem. Widząc w swoim otoczeniu zakochane pary, tulące się krokodyle, węże czule spoglądające sobie w oczy, bąkojady planujące romantyczne kolacje, żółwie w objęciach wolnego tańca, i CO NAJGORSZE całujące się zwierzęta bohater książki jednoznacznie uznaje, że walentynki to najohydniejsze święto na świecie…

Tymczasem jego przyjaciele oraz rodzice zdają się być dokładnie po drugiej stronie tej barykady. W walentynkach widzą przyjacielski i uroczy pretekst do tego, by przekazać słowa miłości wielu osobom. Przecież gesty uczuć dotyczą nie tylko zakochanych par, a także bliskich na wiele różnych sposobów. Szym Pansik otrzymuje w podarunku od Normana liścik zapisany na liściu, od mamy żółty kwiat, od taty banana. Te proste podarunki wyrażają uczucie i więź, ale też znacząco wpływają na marudzącego Szym Pansika… Wypełniony miłością i przyjaźnią sam zaczyna czuć potrzebę obdarowania innych dobrem i docenieniem ich obecności.

Max Lang kreuje środowisko dżungli oraz charakterystycznego bohatera opowiastki za pomocą ekspresyjnego mocnego konturu, wyrazistego koloru i humorystycznego podkreślenia żartobliwego rysu przedstawionej historii. Zadziorne rysunki doskonale dopełniają treść tej niedługiej fabuły.

Może walentynki wcale nie są takie obrzydliwe – myśli Szym Pansik. Ale pocałunki to nadal dla niego zbyt wiele 😉

Barbara Górecka /Dom Bajek