Afrykańskie drzewa tulipanowe
Im bardziej rozwija się cywilizacja, tym bardziej odczuć możemy zanik korzeni. Jako społeczeństwa w nieustannym rozkwicie i pędzie ku nowoczesności zapominamy o tym, co było mocne, pierwotne i nadawało sens życiu. Jednocześnie kusi nas filozofia życia pochodząca z miejsc, w którym przyrodę stawia się wysoko, ceni się wolne życie pełne spokoju i podążanie za naturalnym rytmem.
O tym między innymi jest biograficzna książka o kobiecie, której imię Wangari, w języku kenijskiego ludu Kikuju oznacza „ta, która należy do lamparta”. Franck Prévot publikując tytuł „Wangari Maathai kobieta, która posadziła miliony drzew” (wyd. Zakamarki, 2023) sięgnął po inspirującą opowieść o afrykańskiej aktywistce społecznej, której determinacja i osobowość doprowadziły do pozytywnej zmiany w jej kraju.
Poznajemy Wangari jako dziewczynkę, której życie płynie w chatce z gliny i suszonego łajna. Nie chodzi jeszcze do szkoły, w tamtym czasie był to przywilej zarezerwowany przede wszystkim dla chłopców. Dzięki bratu i matce Wangari trafia jednak do szkolnej ławki, zdaje maturę, by jako osoba uzdolniona zostać dostrzeżoną i objętą programem stypendialnym samego Johna F. Kennedy’ego. Przeprowadzka z Kenii do USA pozwala młodej kobiecie nie tylko rozwinąć skrzydła, ale też dostrzec falę zmian, która wstrząsa światem w latach 60. XX wieku. Wangari wraca do ojczystego kraju i rozpoczyna żmudną walkę o ochronę drzew. Staje się kobietą-symbolem, niezłomną edukatorką, która niosła wiedzę i potrafiła przeciwstawić się męskocentrycznemu światu polityki. Franck Prévot opisuje bohaterkę opowieści w barwny, ale jednocześnie obrazowy i prosty sposób. Jej postawa pełna nieustającej wiary w sens działania jest niezwykle inspirująca, choć biografia Wangari Maathai, twórczyni Ruchu Zielonego Pasa oraz laureatki Pokojowej Nagrody Nobla, obfituje w wątki trudne i bolesne.
Na szczególną uwagę zasługuje szata graficzna książki autorstwa Aurélii Fronty, artystki pochodzenia francuskiego. W rysunkach ilustratorka zawarła nie tylko odzwierciedlenie kolejnych etapów życia Wangari Maathai, ale przede wszystkim weszła w głąb symboliki i mądrości tej historii. W bardzo dekoracyjnym ornamencie roślinnym ukazała siłę wierzeń afrykańskich, pierwotną moc relacji człowieka i otaczającej go przyrody. Szeroka paleta barwna, wątki rzeczywiste swobodnie przeplatające się z elementami o baśniowym czy ludowym charakterze oddają rytm i piękno kultury Kenii, jednocześnie są na tyle uniwersalne, by zdobyć serce czytelnika w każdym zakątku świata.
Bo to właśnie wspólny rytm życia, oddechu, bicia serca – człowieka i natury – jest tym, co szeroko wybrzmiewa z tej książki. I za czym wszyscy w głębi tęsknimy.
Barbara Górecka / Dom Bajek