Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

„Wangari Maathai kobieta, która posadziła miliony drzew”. Recenzja

„Wangari Maathai kobieta, która posadziła miliony drzew”. Recenzja
25 kwietnia 2023 Redakcja DZIECI

Afrykańskie drzewa tulipanowe

Im bardziej rozwija się cywilizacja, tym bardziej odczuć możemy zanik korzeni. Jako społeczeństwa w nieustannym rozkwicie i pędzie ku nowoczesności zapominamy o tym, co było mocne, pierwotne i nadawało sens życiu. Jednocześnie kusi nas filozofia życia pochodząca z miejsc, w którym przyrodę stawia się wysoko, ceni się wolne życie pełne spokoju i podążanie za naturalnym rytmem.

O tym między innymi jest biograficzna książka o kobiecie, której imię Wangari, w języku kenijskiego ludu Kikuju oznacza „ta, która należy do lamparta”. Franck Prévot publikując tytuł „Wangari Maathai kobieta, która posadziła miliony drzew” (wyd. Zakamarki, 2023) sięgnął po inspirującą opowieść o afrykańskiej aktywistce społecznej, której determinacja i osobowość doprowadziły do pozytywnej zmiany w jej kraju.

Poznajemy Wangari jako dziewczynkę, której życie płynie w chatce z gliny i suszonego łajna. Nie chodzi jeszcze do szkoły, w tamtym czasie był to przywilej zarezerwowany przede wszystkim dla chłopców. Dzięki bratu i matce Wangari trafia jednak do szkolnej ławki, zdaje maturę, by jako osoba uzdolniona zostać dostrzeżoną i objętą programem stypendialnym samego Johna F. Kennedy’ego. Przeprowadzka z Kenii do USA pozwala młodej kobiecie nie tylko rozwinąć skrzydła, ale też dostrzec falę zmian, która wstrząsa światem w latach 60. XX wieku. Wangari wraca do ojczystego kraju i rozpoczyna żmudną walkę o ochronę drzew. Staje się kobietą-symbolem, niezłomną edukatorką, która niosła wiedzę i potrafiła przeciwstawić się męskocentrycznemu światu polityki. Franck Prévot opisuje bohaterkę opowieści w barwny, ale jednocześnie obrazowy i prosty sposób. Jej postawa pełna nieustającej wiary w sens działania jest niezwykle inspirująca, choć biografia Wangari Maathai, twórczyni Ruchu Zielonego Pasa oraz laureatki Pokojowej Nagrody Nobla, obfituje w wątki trudne i bolesne.

Na szczególną uwagę zasługuje szata graficzna książki autorstwa Aurélii Fronty, artystki pochodzenia francuskiego. W rysunkach ilustratorka zawarła nie tylko odzwierciedlenie kolejnych etapów życia Wangari Maathai, ale przede wszystkim weszła w głąb symboliki i mądrości tej historii. W bardzo dekoracyjnym ornamencie roślinnym ukazała siłę wierzeń afrykańskich, pierwotną moc relacji człowieka i otaczającej go przyrody. Szeroka paleta barwna, wątki rzeczywiste swobodnie przeplatające się z elementami o baśniowym czy ludowym charakterze oddają rytm i piękno kultury Kenii, jednocześnie są na tyle uniwersalne, by zdobyć serce czytelnika w każdym zakątku świata.

Bo to właśnie wspólny rytm życia, oddechu, bicia serca – człowieka i natury – jest tym, co szeroko wybrzmiewa z tej książki. I za czym wszyscy w głębi tęsknimy.

Barbara Górecka / Dom Bajek