Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Dmuchawce, latawce, wiatr… Recenzja

Dmuchawce, latawce, wiatr… Recenzja
2 czerwca 2022 Redakcja DZIECI

Wiosną trawniki rozkwitają kwiatami. Szczególnie wyraziście zdobią je intensywnie żółte kwiatostany mniszka lekarskiego, popularnie zwanego mleczem. Ich piękne wybarwione koszyczki płatków szybko ewoluują w stronę zwiewnych dmuchawców, które zachwycają nie tylko subtelną formą kuli, ale i sprytnym sposobem, w jaki roślina rozprzestrzenia swoje nasiona za pomocą wiatru (a i nie raz dziecięcych rączek oraz ust wypuszczających powietrze).

Nasiono to szczególna część rośliny, miewa różne formy, bywa zaskakująco wytrwałe i długowieczne. O nim właśnie toczy się niespieszna opowieść książki „Małe Nasionko” (wyd. Tatarak, 2022). To kolejne kartonowe cudeńko stworzone przez Erica Carle’a, autora kultowej „Małej głodnej gąsienicy”. Tym razem wraz z głównym bohaterem obserwujemy cykl życia rośliny. Pierwsze strony historii opowiadają o nasionach, które wędrują z wiatrem. Część z nich przepadnie w wodach mórz czy oceanów, część spali się w słońcu lub uschnie na pustyni. Małe Nasionko dotrze bezpiecznie na żyzną glebę, przetrwa zimę pod kołderką ze śniegu, by wiosną przekształcić się w roślinę z korzeniem, łodygą i liśćmi. Nim stanie się dorodnym i podziwianym kwiatem spotkają ją niebezpieczeństwa wpisany w życie biosfery – niektóre świeżo wykiełkowane sadzonki łamią się podeptane przez dziecięce stópki. Inne zostają zerwane, by sprawić komuś przyjemność. Nasz kwiat ma szczęście – kiedy po lecie nadchodzi kolejna jesień i ono wypuści w świat wiele maleńkich nasion…

Eric Carle szuka piękna w historiach, które są zwykłe, a jednocześnie mają w sobie potencjał. Dotyka tematów, które poruszają tajemnice życia, objaśniają otaczający świat i jego niezwykłość. Słowu pisanemu towarzyszy wysmakowany malarski obraz, Carle ma bowiem dużą wrażliwość na dobór koloru i faktury kreując wyrafinowane kompozycje malarskie o bogatej strukturze i pulsującej energii. W „Małym nasionku” widoczny jest eksperyment artystyczny zestawiający mocne plamy barwne z delikatną siatką drobnych elementów – wędrujących chmur nasion, co buduje ciekawe kontrasty wyodrębnionych planów.

„Małe nasionko” jest książką, po którą warto sięgać nie tylko na wiosnę, zachęcałabym też przede wszystkim do lektury w plenerze – może dostarczyć wiele dodatkowych bodźców.

Barbara Górecka / Dom Bajek