Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Władcy podwórka. Recenzja

Władcy podwórka. Recenzja
9 września 2022 Redakcja DZIECI

Życie to podwórko
– takiej treści napis pojawił się pewnego dnia na jednej z poznańskich kamienic. Mijającym te słowa dorosłym natychmiast zakwitał na twarzy uśmiech przywołujący bogate wspomnienia z dzieciństwa – podwórko było naszym drugim domem, polem szalonych zabaw, przestrzenią prowadzenia sporów i odnajdywania pierwszych miłości. Tu rozgrywaliśmy zawody sportowe, prowadziliśmy narady, przekraczaliśmy granice, wiedliśmy konflikty z dzieciakami z sąsiedztwa. Tak rozumiane miejsce było (jest) doskonałym placem zdobywania społecznego doświadczenia, ćwiczenia się w relacjach międzyludzkich.

Właśnie w takim ujęciu podwórko widzi Joseph Kuefler, autor zabawnej i mądrej książki „Władcy podwórka” (wyd. Frajda, 2022). I choć miejsce szarawych obdrapanych kamienicznych zaułków z trzepakiem zajął ładnie zaprojektowany plac zabaw, idea miejsca pozostaje taka sama – to tu ścierają się różnorodne pomysły na życie i zabawę oraz wielorakie odcienie dziecięcych temperamentów. Pewnego dnia Janek ogłasza się królem, z początku dzieci posłusznie podejmują jego pomysł. Lecz niebawem Lena staje w opozycji i także organizuje własne królestwo żądając od towarzyszy przysięgi wierności. Wkrótce teren zostaje skrupulatnie podzielony na pół, powstaje stosowana mapa szczegółowo rozgraniczająca terytorium dziecięcych harców. W toku prowadzenia planu podbojów władcy podwórka nie zauważają, że plac zabaw staje się placem wojny i sporu, a zabawa znikła wraz z koleżankami i kolegami, którzy opuścili podwórko…
Czy i w jaki sposób Lenka z Jankiem dojdą do porozumienia? A jeśli nastanie pokój – czy będzie on długotrwały? Joseph Kuefler ufając w naturalne zdolności dzieci do empatii, szacunku i współpracy przedstawia tę historię w pokrzepiającym nastroju – zgoda jest możliwa, ale trzeba nad nią nieustannie pracować.

Humorystyczne ilustracje autora doskonale uwypuklają różnorodne emocje bohaterów podwórkowej opowiastki, a liczne komentarze i wypracowane mapy są dodatkowym komentarzem do narracji. Pozbawiona ironii żartobliwość pozwala z przymrużeniem oka spojrzeć na tę poważną wojnę, a przewrotne zakończenie wywołuje uśmiech, ale i refleksję nad tym, jak wiele wysiłku kosztuje utrzymanie społecznej równowagi. Zwłaszcza przy huśtawce i zjeżdżalni.

Barbara Górecka / Dom Bajek