Tak się składa, że jestem Poznanianką i tutaj rosną także moje córki. A wraz z nimi przemierzam świat sztuki dla dzieci, zbierając różne zachwyty, uważnie tropiąc interesujące i wartościowe ścieżki, świadomie wybierając projekty, które szanuję i cenię. Co stawiam w centrum zainteresowania? Jakość i szacunek. Najbardziej bowiem odrzuca mnie infantylizacja przekazu, doceniam zaś szczególnie fakt zaangażowania twórców w poszukiwanie formuły stawiającej dzieci i dorosłych we wspólnym szeregu odbiorców ich działań.
Kompania artystyczna Mozaika to grupa kobiet nietuzinkowych, które potrafią za pomocą słowa, dźwięku i obrazu wyczarować przed widzami baśniowe światy, rysują w ich wyobraźni bliskie i dalsze krainy, pobudzają myślenie, wzruszają i bawią. Każdy ich spektakl to arcydzieło, które zapisuje się głęboko w umysłach. Tym razem wychodzą poza sferę teatru przedstawiając projekt zdecydowanie wart uwagi.
Po latach współpracy z Przemkiem Mazurkiem, muzykiem, kompozytorem, twórcą piosenek dla dzieci i dorosłych, ukazał się owoc ich wielu wspólnych scenicznych doświadczeń – płyta „Muzyczne wygibasy” (wyd. Mozaika, 2021). Zestaw ośmiu piosenek i towarzyszących mu wersji instrumentalnych utworów jest zapisem kompozycji inspirowanych między innymi osobowościami córek Przemka Mazurka oraz szerzej nie znającą granic dziecięcą wyobraźnią, a także poezją dla dzieci, w tym twórczością Agnieszki Frączek i Jana Brzechwy. Czerpanie z tej studni pomysłów w połączeniu z charyzmą, ciepłym głosem oraz interesującym instrumentarium (gitara, mandolina, banjo, ukulele, różnorodne instrumenty perkusyjne czy skrzypce) przyniosło zachwycający efekt – niebanalne piosenki, wpadające w ucho melodie i zadziwiające teksty, złożone w bardzo zgrabną całość. To po prostu dobrze gra. Warto także przyjrzeć się szacie graficznej płyty, którą z polotem zaprojektowała Dominika Czerniak-Chojnacka.
Mam bardzo prywatne wspomnienie uczestnictwa w koncertach Przemka Mazurka – trzymając na kolanach maleńkie córki marzyłam o tym, by te radosne, kołyszące, ciekawe muzycznie i poetycko piosenki ukazały się kiedyś na płycie. By móc powygibasić się w domu czy zanucić Sowę Kolorową w aucie. I nie ukrywam, że z otwartymi ramionami i wielką radością witam „Muzyczne wygibasy” w naszej domowej płytotece.
Barbara Górecka / Dom Bajek
