Please select a page for the Contact Slideout in Theme Options > Header Options

Kuszące kwiaty. Recenzja

Kuszące kwiaty. Recenzja
15 marca 2021 Redakcja DZIECI

Już od ponad dekady warszawskie wydawnictwo Buka, specjalizujące się w dopracowanych pod każdym względem słuchowiskach dla dzieci w różnym wieku, raczy czytelników baśniowymi opowieściami zaczerpniętymi z greckiej mitologii. Myli się jednak ten, kto spodziewa się przydługawych historii – w tym przypadku mamy do czynienia z tekstem autorstwa Nathaniela Hawthorne’a, który dokonał mistrzowskiej interpretacji znanych opowieści. Jego znakomity sposób prowadzenia narracji wyraża się w wartkości fabuły i historii snutych na podobieństwo wieczornych gawęd, których słucha się przy ognisku z zapartym tchem. Mitologiczne opowieści, bohaterowie zamieszkujący wody, lądy i nieboskłon, pełni rozmaitych uczuć, pasji, namiętności, ale i rozpaczy, bólu czy rozterek symbolicznie odzwierciedlają nie tylko starożytne rozumienie świata, ale i złożoność ludzkiej natury.

W „Nasionach granatu” (wyd. Buka, 2020) przedstawiono historię bogini Ceres utożsamianej z postacią opiekującą się urodzajem, obfitością kwitnienia i owocowania, opiekunki zbóż, łąk i lasów oraz jej ukochanej córki Prozerpiny. Dziewczynka nie zważając na ostrzeżenia matki, pod jej nieobecność oddala się od domu zrywając kwiaty w niewytłumaczalny sposób pojawiające się łące. Wkrótce okazuje się, że ich uroda pochodzi z podziemi, a czar, który tak uwiódł Prozerpinę, jest dziełem samego Plutona, boga podziemnego świata zmarłych. Uprowadzona dziewczyna zamieszkała w jego pałacu migoczącym od skalnych skarbów oraz kamieni szlachetnych, a wejścia do tej mrocznej i dość posępnej krainy pilnował trzygłowy pies o imieniu Cerber.

Jest to pełna uczuć historia o miłości i szukaniu pełni – Pluton marzy o szczęśliwej małżonce, Prozerpina tęskni za światłem słońca i matką, zrozpaczona Ceres nie ustaje w poszukiwaniu ukochanego dziecka. Spotkanie tych trzech postaci zaowocowało narodzinami pór roku – podczas, gdy Prozerpina wraca na sześć miesięcy do matki przyroda ożywa i kwitnie, trawy i inne rośliny podnoszą się ku słońcu, a plon jest obfity. Na kolejne pół roku Prozerpina wraca do swojego męża, a ziemia płacząc wraz z wypełnioną tęsknotą Ceres zamiera, pola brązowieją, przyroda czeka na powrót dziewczyny.

Historię Prozerpiny ubarwili subtelnymi dźwiękami doskonali muzycy: Maciej i Mateusz Rychły, wykorzystując nieoczywiste instrumenty, jak gęśle kurpiowskie, flet poprzeczny Bansuri czy Śrupan. Jak na mistrzów szeroko rozumianej muzyki źródeł przystało nie tylko potrafią wyczarować baśniową atmosferę, ale i wydobyć ekspresję opowiadania. Czynią to w wyważony sposób, dzięki czemu do rąk czytelnika – słuchacza trafia dobrze skomponowany i dopracowany utwór. Okładkę, jak i książeczkę, która oprawia wydawnictwo zobrazował sam Józef Wilkoń.

Choć jest oczywistym, że świat wierzeń cywilizacji starożytnej Grecji oraz Rzymu stanowi podwaliny pod kulturę obecnej Europy, coraz rzadziej doceniamy to mądre i bogate dziedzictwo. Tymczasem jest ono inspirujące oraz uniwersalne, a odbłyski tych historii możemy znaleźć i w rodzimych legendach – czy opowieść o Królu Węży, który zaprasza do podziemnego państwa urodziwą królewnę i trudno mu pojąć tęsknotę żony za lasem i słońcem nie jest przypadkiem nieco podobna…?

Barbara Górecka / Dom Bajek